2017-12-19

Ganeśa

Słoń w Tajlandii jest święty. No, nie dla wszystkich, oczywiście - ci, którzy prowadzają w wielkich miastach małe słoniątka na łańcuchach, żeby wyżebrać parę bahtów, zapewne nie wierzą w słoniową świętość. Całe szczęście wzrasta turystyczna świadomość i coraz mniej ludzi stawia sobie za punkt honoru jeżdżenie na słoniu w Tajlandii, woląc przyglądać się tym pięknym zwierzętom raczej w sanktuariach.
Jest jednak jeden typ słoni, który nie znikł i pewnie nigdy nie zniknie z tajskich ulic. Są to słoniowe posągi, przedstawiające Ganeśę.To hinduistyczne bóstwo bez problemu utorowało sobie drogę do tajskiego buddyzmu. Mam teorię - że przecież skoro słoń jest dla Tajów tak ważny, to proweniencja tego bóstwa była absolutnie drugorzędna. Najważniejsza była jego słoniowość.
Ganeśa jest wszędzie. Każdy przecież modli się o powodzenie przedsięwzięć, od biznesowych po matrymonialne. A to przecież łaska naszego słonia usuwa wszelkie przeszkody; to on zapewnia nam również dobrobyt. Dlatego większość Tajów ma za co słoniowi dziękować i robi to podczas każdego spotkania. A że na tajskich ulicach posągów Ganeśi jest sporo, niektórzy co ulicę przystają, by krótko pokłonić się słoniowi i podziękować mu za dobrodziejstwa.
Do tych, którzy za każdym razem dziękują, należy i Piękna Cnota. Nie poprzestaje, jak większość, na ukłonie ze złożonymi dłońmi. Za każdym razem zdejmuje obuwie i klęka przed Ganeśa, by trzykrotnie pochylić głowę do ziemi. Mówi, że też powinnam tak robić, a przynajmniej kiwać głową na powitanie. Przecież wszyscy wiedzą, że jest złośliwy, a żeby go udobruchać, trzeba po prostu okazywać mu należny szacunek.
Potakuję ze zrozumieniem. Jeśli Ganeśa uzna to za znak szacunku, tym lepiej dla mnie...

4 komentarze:

  1. No ale on byl od poczatku czlowiekiem o ludzkim wygladzie, tylko tatus mu leb urabal, bo myslal, ze podgladal matke w kapieli, a potem zawstydzony tym co zrobil naprawil go tak, ze mu glowe slonia dofastrygowal.. W ostatnim cyklu gry na ps4 Uncharted cala fabula opiera sie o mit odrabania kla Genesie przez Paraśurame, o czym okazuje sie wielu Hindusuow nie wie :)

    A ja zawitalam tu z potrzeba i przy okazji innego mitu, ale juz z twojego podworka.
    Otoz poszukuje zrozumilaych informacji o Qi Jiguang 戚继光. A dokladniej o historiach dotyczacych jego zony. Zrozumialam, ze krazy opowiesc o tym, ze ona byla niezwykle waleczna, znala jakies style walki i ganiala go z tasakiem? A on przestraszony i zirytowany az przeniosl sie mieszkac do wojskowego obozu, gdzie kompani namowili go do konfrontacji i zeby pod pozorem zaproszenia zony na parade wojskowa wystawic przeciwko niej caly oddzila zolnierzy i nie wiem, zabic ja? To jest dla mnie niejasne i moze ty lepiej to wyjasnisz.
    Ze mial dwie albo jedna konkubine potajemnie poslubiono, bo jednak nie chcial zony zostawic ani jej przykrosci zrobic albo tez bal sie przyznac, z ktorymi mial synow. A potem i tak to sie wydalo i wlasnie nie wiem co dalej, co tam taz zona w ziwazku z tym.
    A na koniec, ze nie tyle jej sie bal i przez to uciekal walczyc z piratami, co czul smutek i bal sie jej zalu i reakcji po tym jak skazal na smierc ich syna za wojskowa niesubordynacje, co jednak uznawane jest za legendrarna moralna opowiastke, a syn zmarl jako niemowle przy porodzie.

    Kiedys pytalam czy w Chinach robione sa insenizacje bitewne przy okazji twojego opowiadania o pomniku z zamieszek ze studentami na moscie. Ty sie wykrecilas sianem :) Ale okazuje sie, ze jak najbardziej. Ogladajac prgoram angiesli o przemierzaniu Chin dwoma rodzajami samochodow, jeden z prowadzacych zawital do ubogiej wioski, niedaleko, ktorej mieszkal czy tam dowodzil swiatly Mao i otoz w okolicach tejze wioski jest regularnie odgrywana taka inscenizacja bitwy z okresu rewolucji, przy czym oczywiscie jest trocha podrasowana, ano tak, ze bitwy zadnej tam nie bylo, bo wrogie sily po prostu dawno sie wycofaly, a zwycieskie wojska zajely obszar bez walki. No, ale inscenizacja jest jak sie bija :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem, że miał ludzki wygląd - ale czczony jako bóstwo jest, przynajmniej w Tajlandii, zawsze zesłoniowany :) Jeśli zaś chodzi o Qi, to niestety moja wiedza ogranicza się obecnie do tego, co można wyczytać w wikipedii :( Mogę poszperać - ale niestety nie mogę obiecać, że zrobię to szybko...
    A co do inscenizacji - cieszę się, że trafiłaś na rzetelną i sensowną informację na ten temat. Mnie się nie udało znaleźć nic sensownego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam na generala :) Lepiej ode mnie znajac jezyk i majac dostep do ich ksiazek o historycznych postaciach, pewnie masz lepsza wiedze niz to co ja po necie wyszukalam. A pytalam w zwiazku z ostatni filmem o tej postaci, w jednej z glowny rol jeden ze Smokow Sammo Hung.
      Na te inscenizacje trafilam bardzo przypadkiem, nawet nie mam pojecia jak sie program nazywal. Wiem tylko, ze brytyjski i ten jeden z prowadzacych goscinnie w tej inscenizacji wzial udzial jako zabity dzielny zolnierz.

      Usuń
    2. na razie nie trafiłam na rzetelne źródła, musiałabym przejść się do biblioteki, bo to, co widzę w necie nie jest warte czytania. Więc na razie nic z tego nie będzie, bo po prostu nie wyrabiam czasowo.

      Usuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.