2015-10-10

ryż w herbacie 茶漬け

Kolejne danie wprost z Nocnej Knajpy. Znów proste tak, że prostsze być nie może i znów najpyszniejsze w świecie. Chodzi o ryż zalany herbatą, podany z dodatkami.
Chazuke, bo o nim mowa, powstaje w ten sposób: bierzemy miseczkę ryżu, a następnie zalewamy go zieloną herbatą/bulionem/wodą. Na wierzch dorzucamy dodatki - kiszonki, kawałki mięsa bądź ryby, glony, furikake, sezam, warzywa - co kto lubi.
W domu jest to cudowny sposób na pozbycie się wczorajszego ryżu; w knajpach oczywiście używa się ryżu świeżego. Ponoć danie to zaczęło być popularne już w okresie Heian, ale dopiero w Epoce Edo herbata zastąpiła zwykły wrzątek. Chińczycy twierdzą, że Japończycy zaczęli tak jadać w czasie wojny, gdy mieli tylko ryż i herbatę, a że nie było czasu na podgrzewanie ryżu ani żadnego innego źródła witamin, zaczęto zieloną herbatą zalewać zimny ryż.
Dla mnie połączenie ryżu, dodatku i herbaty w jednej miseczce było wielkim zaskoczeniem. A jednak - przyzwyczaiłam się i ten smak pokochałam. Warunkiem osiągnięcia ciekawego smaku jest użycie dobrej herbaty; ja często używam nie zielonej, a czarnosmoczej.
Tak samo zresztą kocham i chińskie paofany 泡飯, czyli ryże zalane zupą/wodą (ale nigdy herbatą!). Tego sposobu jedzenia nauczył mnie ZB, który często kończy posiłek właśnie zalewając pozostały "brudny" ryż - wymieszany z drobinkami wszystkich dań - wrzątkiem czy zupą. Jest to rzecz prosta i wspaniała. Następnym razem, jeśli zostanie Wam ryż i choćby odrobina zupy - rosołu, pomidorówki, ogórkowej - zalejcie ryż zupą tak, by ryż można było jeszcze jeść pałeczkami, ale żeby już wygodniej było łyżką. To coś zupełnie innego niż nasza pomidorówka z ryżem, serio!
Albo zaparzcie zieloną herbatę, wlejcie do miseczki z ryżem i dodajcie cokolwiek. Po wymieszaniu będzie przepyszne!

4 komentarze:

  1. Czy mogłabyś przetłumaczyć tekst pieśni "Czekając na wiosenną bryzę".Pozdrawiam Noneczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chwilowo cierpię na chroniczny brak czasu, ale kiedyś postaram się to zrobić :)

      Usuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.