Pan Li, 1985, wykształcenie zawodowe, sensowne zarobki, samochód i mieszkanie to oczywista oczywistość, wymaga, by dziewczyna była miła, posłuszna i żeby dobrze opiekowała się domem.
Jedynak '81, całkiem wysoki (175 cm), pochodzi z rodziny medyków, a sam pracuje i uczy się również na medyka. Członek partii, bez nałogów, nie tyka papierosów ani alkoholu. Lubi koszykówkę, psy i gitarę. Był krótko żonaty; już rozwiedziony, bez potomstwa. Ma samochód i mieszkanie. Szuka dziewczyny powyżej 160 cm. Wzrostu znaczy. Innych wymagań nie ma. Tylko ręczny dopisek - tylko poważne propozycje. Czyli - nie szuka dziewczyny, tylko żony.
Przez jeden weekend w miesiącu Szmaragdowozielone Jezioro zmienia się w targ
Odpowiadając na pytania - nie uczestniczyłam czynnie. Ale zdarzyło mi się raz, dawno, dawno temu, umówić się nad Jeziorem z chłopcem, którego podówczas lubiłam. Przyszłam wcześniej; dziwiłam się wprawdzie, co tu nagle tak tłoczno, ale nie bardzo wiedziałam, o co chodzi i też nie bardzo mnie to w ogóle interesowało. Wyciągnęłam książkę i powtarzałam krzaczki do testu; po pięciu minutach byłam otoczona przez panie w kwiecie wieku, zachwalające swój towar. Bardzo były zdesperowane, żeby się handryczyć o barbarzyńską białaskę...
Uratowało mnie tylko pojawienie się Onego; panie prychały pół minuty, a potem otoczyły jak sępy kolejną ofiarę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.