2015-02-06

czarna herbata z Lincang 临沧红茶

Jak już kiedyś wspominałam, posada nauczyciela wiąże się w Chinach z wieloma profitami. Osobiście najbardziej lubię, gdy w prezencie dostajemy kosze owoców albo ciekawe herbaty. Do takich należy właśnie ta:
Została zaparzona zgodnie z regułami sztuki herbacianej, wrzątkiem, w gaiwanie, a następnie przefiltrowana przez siteczko, wlana do Wspólnej Czarki i porozlewana do herbacianych czarek. Kiedyś już pisałam, jak parzyć dobrą czarną herbatę, ale powtórzę: wrzątkiem, krótko i wielokrotnie. Żadne tam 3-5 minut. Zasada jest taka, że zalewamy wrzątkiem i kiedy tylko herbata uzyska odpowiedni kolor:
możemy ją przelać do czarek, odcedzając przy okazji liście. Nie fusy. Jak herbata składa się z fusów, a nie z liści, to znaczy, że można ją parzyć dowolnie, bo bez dodatków i tak nie będzie pijalna.
Ta nasza wytrzymała pięć parzeń i liście były śliczne, właściwie pozbawione większych uszkodzeń; nie było też pyłu herbacianego. Och, herbata z Lincang powinna wejść do powszechnej sprzedaży!
Ale nawet jeśli nie macie pod ręką aż tak pysznej czarnej herbaty, spróbujcie ze zwykłą liściastą, możliwą do kupienia w Polsce. Może Was ona bardzo zaskoczyć!...

8 komentarzy:

  1. A czy Ty mnie przypadkiem nie uczyłaś, że wrzątkiem się herbaty nie zalewa, bo się ją sparzy i zepsuje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zielonych, większości czarnosmoczych i wszystkich zrobionych z samych pędów nie zalewa się wrzątkiem. Czarne i pu'ery, a także niektóre czarnosmocze (te silniej oksydowane) można bez problemu :)

      Usuń
  2. Aha! Ja i tak nie zalewam, bo mój airpot trzyma wodę na poziomie 97-98 stopni tak czy siak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no, termosy się do parzenia nie nadają. My mamy wielgachny termos plus kubki do parzenia zielonych plus prawdziwe akcesoria do parzenia innych :)

      Usuń
    2. Kiedy mówisz, że trzyma temperaturę i że airpot, staje mi przed oczami coś takiego: https://www.google.pl/search?q=termos+airpot&biw=1024&bih=545&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=vWXXVMKGF4fqyQPsmoLwBg&ved=0CAYQ_AUoAQ czyli termos :)

      Usuń
  3. Herbata prezentuje się naprawdę świetnie, jestem przekonana o tym, że smakuje równie dobrze. Uwielbiam herbaty, mój mąż śmieje się czasami, że mogłabym pić je litrami. Nie ukrywam, że bardzo często odwiedzam mój ulubiony sklep internetowy z herbatami, w którym zawsze znajdę jakąś nową odmianę wartą przetestowania. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie Chiny rozpieściły i uważam, tak samo jak tubylcy, że herbatę można kupić wyłącznie po spróbowaniu :)

      Usuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.