Z ok-Azji nowego roku chcę Wam coś pokazać. Znaczek konkretnie. Pocztowy.
A jeszcze konkretniej - ten po lewej.
Ten chaos czerwonych kresek został skomponowany tak, żeby zmieścić na nim trzy znaczki: 賀 u góry, 新 po lewej i 禧 po prawej, przy czym te dwa dolne na siebie zachodzą. Że niby prawa część lewego znaku to jednocześnie lewa część prawego. I oczywiście tak to działa, chociaż tak naprawdę te dwie części powinny być zupełnie inne: 斤 różni się przecież od 礻... I teraz ciekawostka: wszyscy Chińczycy, których zapytałam o to, co tam jest napisane, patrzyli na znaczek holistycznie i nawet jak mówiłam, że przecież 新 i 禧 nie mają żadnej identycznej części, wszyscy z uporem maniaka twierdzili, że się mylę. Dopiero, jak im kazałam napisać oba znaki oddzielnie, zauważali, że te dwie części naprawdę się różnią...
Z tym spostrzeżeniem wchodzę w Nowy Rok, powtarzając sobie, że mój chiński nie musi być bardzo dobry; wystarczy, że będzie lepszy niż u Chińczyków...
Nie ma to jak zagiąć rodowitych na ich własnym języku, prawda? :D
OdpowiedzUsuńZnaczek fantastyczny!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń