2021-06-17

gargulec

Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy z japonia-info.pl czyli pod egidą Unii Azjatyckiej. 

螭首 chīshǒu to dosłownie "głowa chi". Czymże jednak jest chi? Jest to otóż pozbawiony rogów smok, przez niektóre źródła zaliczany do dziewięciu smoczych synów, z których znamy również bixi, chiwen i suanni (a o innych sobie jeszcze opowiemy). Po cóż nam jednak akurat głowa smoczego syna? Wyjaśniłam już w tytule - został ukochanym chińskim gargulcem; początkowo pluł wodą tylko w rezydencjach cesarskich, ale z czasem zaczął się pojawiać również w niecesarskich miejscach, za to koniecznie związanych z wodą - zwłaszcza przy mostach, tamach czy kanałach. Dlaczego właśnie on? Wieść gminna niesie, że wyróżniał go duży pysk i wielgachny brzuch, mieszczący niepomierne ilości wody. Ale - brzuchy chishou są pewnie schowane w murach...

Tutaj poczytacie o japońskim strażniku świętych miejsc.

4 komentarze:

  1. Czy to, że ponoć mogły pomieścić w brzuchach mnóstwo wody miało jakieś znaczenie praktyczno-magiczne? Japońskie shachihoko też ponoć miały taką umiejętność, więc chroniły przed pożarami (w razie potrzeby miałyby wypluć na płomienie zgromadzoną wodę).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, wspomniałam wcześniej, że pluł wodą :)

      Usuń
    2. No wiem, chodziło mi o to, czy te chińskie gargulce miały też funkcję magiczną. Bo shachihoko to fizycznie gromadziły wodę chyba w piątym wymiarze, ale w ich przypadku grunt to wiara, że "jak by co" ;-)

      Usuń
    3. Nie trafiłam na opis, że dla bezpieczeństwa. Raczej faktycznie jak nasze rzygacze.

      Usuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.