Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy z japonia-info.pl, czyli pod egidą Unii Azjatyckiej.
饕餮 tāotiè to kolejna (po hundunie i qiongqi) z Czterech Złowieszczości 四凶. Jego inne imię to sowiosarna 狍鸮, jednak nie spodziewajcie się łagodnego, puchatego milusińskiego, a szalenie groźnej bestii. Zgodnie z Księgą Mórz i Gór posiada owcze ciało, ludzką twarz, oczy pod pachami, tygrysie zęby i ludzkie ręce. Ze względu na niepohamowane łakomstwo stał się synonimem obżarstwa. Mimo tak nieprzyjemnej aparycji i bardzo wątpliwych przymiotów ducha, stał się częstym motywem ozdobnym - od starożytności motyw taotie, czyli tzw. 饕餮紋 [饕餮纹] często widnieje na dingach i innych ceremonialnych naczyniach z brązu czy nefrytu. Swoją drogą, motywy te są przepiękne - chętnie nosiłabym sukienki tak ozdobione. I choć ponoć twarz akurat miał mieć taotie ludzką, te właśnie zwierzęce motywy uważa się za jego podobizny. Co ciekawe, początkowo były dwa potwory, jeden łasy na bogactwa - ten zwał się 饕 tāo, a drugi łasy na jedzenie - ten zwał się 餮 tiè. W pewnym momencie po prostu się połączyli. Z czasem chińskich gargantuicznych obżartuchów - ale również chciwych i rozpasanych, folgujących swym żądzom urzędników - zaczęto nazywać taotie albo uczniami taotie: 饕餮之徒 tāotièzhītú, względnie "starymi tao" 老饕. Poza tym znana jest też jedna bardziej krwiożercza strona taotie. Jednym z ich przysmaków są bowiem ludzie. Żeby się łatwo nażreć, lubi uczestniczyć w wojnach - pole zasłane ciałami to dlań prawdziwa uczta. Dlatego jego podobiznę można było spotkać nie tylko na trójnogich dingach, ale również na proporcach. Oczywiście, zjadał tylko ciała przeciwników, a "swoich" chronił. Tak samo ochronną funkcję mógł pełnić na naczyniach - mógłby na przykład odstraszać złodziei i osoby zakłócające rytuały.
Według Kajdańskiego taotie było też nieładną nazwą południowo-zachodnich barbarzyńców (czyli plus minus nas, Yunnańczyków):
Według legendy opartej na wzmiance w starożytnych chińskich księgach, taotie to mieli być ludzie mieszkający na południowym zachodzie, o ciałach porośniętych sierścią i świńskich ryjach zamiast twarzy. Byli rzekomo okrutni i chciwi, łącząc się w gromady, napadali na podróżnych celem zdobycia łupów.
Dziś słowo taotie zaczęło się dobrze kojarzyć. Po pierwsze dlatego, że ludzie przestali się wstydzić łakomstwa, a po drugie dlatego, że obfity i różnorodny posiłek zaczęto nazywać 饕餮大餐 tāotièdàcān ucztą taotie.
Tutaj poczytacie o japońskim potworze, który daje nauczkę chciwcom.
Oczy pod pachami... Miodzio. Pot zalewający oczy nabiera zupełnie nowego znaczenia.
OdpowiedzUsuń:D
Usuń