2018-12-20

azalie i kamelia

A przede wszystkim - słońce!
W przyszłym tygodniu Wigilia. Nie, nie zamierzam pucować okien. Ba! W tym roku po raz pierwszy nie będę robić dwunastu dań! Zostaliśmy zaproszeni na kolację wigilijną przez koleżankę-Polkę, do której przyjechała na Święta Mama. My dostarczymy jedno danie (konkretnie: cudowną rybę w czerwonym sosie w wykonaniu ZB) i samych siebie. Polska społeczność w Kunmingu, licząca całkiem sporo, bo kilkadziesiąt osób, nagle stała się ważną częścią mojego życia. Choć na stałe utrzymuję kontakt z niewielką ilością ludzi, to muszę przyznać, że są dla mnie namiastką domu. Okazało się w pewnym momencie, że faktycznie potrzebuję pogadać po polsku, powzdychać nad niektórymi chińskimi absurdami i po prostu czuć się "swoja". Cieszę się, że mam taką możliwość :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.