W nagrode za to, jaka jestem wspaniala Starsza Siostra dla moich Wietnamek, postanowily mi sie odwdzieczyc, zapraszajac mnie na kolacje. Gdy zapytaly, co chcialabym zjesc, odparlam oczywiscie, ze cos wietnamskiego.
Wlasnie dlatego wczoraj tuz po zajeciach zaczelismy pichcic. Sajgonki (jestem miszczem zawijania je w te sreberka!), duszona ryba na polslodko, warzywa - no i najcudowniejsza potrawa swiata: kurczak w arbuzie. Dziala tak: kurczaka sie wydraza od srodka i arbuza tez. Potem sie wsadza nadzianego czymkolwiekiem kurczaka do arbuza, a arbuza do garnka. Potem sie dusi tego kurczaka z owockami i innymi takimi i jest pysznie.
No.
Fajnie bylo :)
jaaaaaaaaaaaaakiiii kurczak!
OdpowiedzUsuń