Góra Jingmai jest położona w obrębie "województwa" Pu'er w Yunnanie. Od południa graniczy z Xishuangbanna, od Zachodu z Birmą - od wieków było to miejsce spotkań międzykulturowych, ożywionego handlu herbatą i nie tylko, a także zdobywania wiedzy. W 2023 roku porosła starodrzewem herbacianym Góra Jingmai, będąca jedną z sześciu wielkich chińskich gór herbacianych, znalazła się na
liście dziedzictwa kulturowego UNESCO.
Góra dorasta do 1400 m.n.p.m. Średnia roczna temperatura to zaledwie 18 stopni - idealne warunki dla herbacianych upraw, których jest tu niemal dwa tysiące hektarów. Zdecydowana większość herbacianego lasu porośnięta jest tysiącletnimi herbacianymi drzewami, którymi od pokoleń zajmują się zamieszkali tutaj Dajowie, Blangowie, Hani i Wa (najstarsze opisy sadzenia herbaty w celach użytkowych są datowane na 696 rok naszej ery!). Obecnie jest to najstarszy, największy i najlepiej zachowany las herbaciany na świecie. Oczywiście, poza samą herbatą rosną tu i inne subtropikalne rośliny, tworząc swoistą "herbacianą dżunglę" - zwracają uwagę zwłaszcza
górski pieprz litsea oraz
czerwona cedrela. Ze względu na wspaniałe warunki uprawy i dobrą opiekę, liście herbaciane z Jingmai słyną na całe Chiny. A dzięki uzyskaniu statusu obiektu chronionego, jest nadzieja, że Jingmai nie zmieni się w jakieś niedorzeczny fałszywy obiekt turystyczny; raczej pozostanie czymś w rodzaju żywego skansenu, ponieważ ochroną zostały objęte nie tylko same drzewa, ale również wszystkie wioski położone na tych terenach.
O tym przede wszystkim opowiada wspaniała wystawa w
Muzeum Yunnańskim, na którą udało nam się wybrać.
Wystawa podzielona była na kilka części: pochodzenie herbaty, mądrość przodków, harmonijne współistnienie, odziedziczone tradycje, tradycja a innowacja, Jingmai oczami artystów i w końcu herbata: lek, napój, pożywienie i ofiara oraz dzielenie się mądrością. W każdej z nich znaleźć można było zdjęcia i szczegółowe opisy nie tylko samej herbaty, ale również ludów, które na tej górze związały z herbatą swoje życie. Można było zobaczyć próbki rozmaitych liści, modele domostw południowego Yunnanu, stroje kilku grup etnicznych i stare okołoherbaciane zapiski w rozmaitych typach pisma, przetłumaczone na chiński, a nawet niedługie filmy pokazujące ceremonie związane z herbatą. Wszystko było fascynujące.





 |
Gdybym wam zostawił w spadku krowę albo konia, bałbym się, że przyjdzie klęska żywiołowa i zada im śmierć. Gdybym wam zostawił kosztowności, również bałbym się, że je przejecie. Dlatego zostawiam wam tylko herbaciane drzewa, których będą używać jeszcze wnuki naszych wnuków. |
 |
Ofiara dla wody - opis ceremonii Wa pokazującej, jak ważna była zawsze dla nich woda, a także krótka wzmianka o znaczeniu wody dla Dajów. Cała wystawa była wręcz oblepiona takimi ciekawostkami wraz ze zdjęciami; wspaniałe! |
 |
Ponieważ podczas ceremonii zawsze się śpiewa i tańczy, był też mały pokaz instrumentów. |
 |
srebrne kolczyki grupy etnicznej Hani |
 |
Dajski fan 幡 - coś w rodzaju buddyjskiego proporca |
 |
Herbata jako warzywo i przyprawa |
 |
Na herbacianych górach wystarczyło zapakować w liście bananowca trochę liści herbacianych i domowe "świece", by wystosować zaproszenie na wesele, pogrzeb czy do pomocy przy stawianiu nowego domu. |
 |
Było sporo ekranów z filmikami pokazującymi ceremonie nadal żywe wśród mieszkańców Jingmai. |
Dawno nie byłam na tak świetnej wystawie (choć oczywiście wystawy Muzeum Yunnańskiego w ogóle są zazwyczaj bardzo sensowne i ciekawe). No i niesamowicie wzrósł mi apetyt na wycieczkę na Górę Jingmai...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.