2022-05-20

dżakarandy

W tym roku Kunming będzie się chyba musiał obejść bez lata. Normalnie nasze "lato" to czas od marca do końca maja - jest wtedy słonecznie, upalnie, sucho, wakacyjnie. Nic tylko nosić sukienki na ramiączkach. Trzeba to robić wtedy, bo od czerwca zaczyna się kunmińska pora deszczowa: mokra i zimna. Wtedy wyciągamy z szaf zimowe ubrania. 

No chyba, żeby akurat jednak nie. W tym roku wiosna się na nas wypięła i nie nadeszły wyczekiwane skwary. Jest zimno, szaro, ponuro i w ogóle wczesna wiosna przeszła od razu w porę deszczową. Ja się tak nie bawię! Dobrze, że kwiaty i drzewa się nie poobrażały - i tak są boskie. Niestety, aura nie sprzyja fotografowaniu. Cóż to za nudne fotografie wyłącznie w szarofioletowych barwach?...

charakterystyczny chodnik na jednej z dżakarandowych alei
oczywiście pojawiły się w sprzedaży dżakarandowe lody tematyczne
było właśnie tak zimno. Brrr.
Jakiś sprytny salon fotografii ślubnych reklamuje dżakarandowe sesje ślubne :)

A tak wyglądały dżakarandy w latach ubiegłych:

Dżakarandy 2015
Dżakarandy 2017
Dżakarandy 2018
Dżakarandy 2019
Dżakarandy nad Szmaragdowym Jeziorem
Dżakarandy 2020

Dżakarandy 2021

3 komentarze:

  1. A w Polsce upały i susza.... przydałby się Wasz deszcz

    OdpowiedzUsuń
  2. To ciekawe z tą zimną porą deszczową. W Japonii człowiek czuje się na ulicy jak w akwarium z podgrzewaną wodą ;-)

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.