2021-06-03

taotie 饕餮


Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy z japonia-info.pl, czyli pod egidą Unii Azjatyckiej.

饕餮 tāotiè to kolejna (po hundunie i qiongqi) z Czterech Złowieszczości 四凶. Jego inne imię to sowiosarna 狍鸮, jednak nie spodziewajcie się łagodnego, puchatego milusińskiego, a szalenie groźnej bestii. Zgodnie z Księgą Mórz i Gór posiada owcze ciało, ludzką twarz, oczy pod pachami, tygrysie zęby i ludzkie ręce. Ze względu na niepohamowane łakomstwo stał się synonimem obżarstwa. Mimo tak nieprzyjemnej aparycji i bardzo wątpliwych przymiotów ducha, stał się częstym motywem ozdobnym - od starożytności motyw taotie, czyli tzw. 饕餮紋 [饕餮纹] często widnieje na dingach i innych ceremonialnych naczyniach z brązu czy nefrytu. Swoją drogą, motywy te są przepiękne - chętnie nosiłabym sukienki tak ozdobione. I choć ponoć twarz akurat miał mieć taotie ludzką, te właśnie zwierzęce motywy uważa się za jego podobizny. Co ciekawe, początkowo były dwa potwory, jeden łasy na bogactwa - ten zwał się 饕 tāo, a drugi łasy na jedzenie - ten zwał się 餮 tiè. W pewnym momencie po prostu się połączyli. Z czasem chińskich gargantuicznych obżartuchów - ale również chciwych i rozpasanych, folgujących swym żądzom urzędników - zaczęto nazywać taotie albo uczniami taotie: 饕餮之徒 tāotièzhītú, względnie "starymi tao" 老饕. Poza tym znana jest też jedna bardziej krwiożercza strona taotie. Jednym z ich przysmaków są bowiem ludzie. Żeby się łatwo nażreć, lubi uczestniczyć w wojnach - pole zasłane ciałami to dlań prawdziwa uczta. Dlatego jego podobiznę można było spotkać nie tylko na trójnogich dingach, ale również na proporcach. Oczywiście, zjadał tylko ciała przeciwników, a "swoich" chronił. Tak samo ochronną funkcję mógł pełnić na naczyniach - mógłby na przykład odstraszać złodziei i osoby zakłócające rytuały. 

Według Kajdańskiego taotie było też nieładną nazwą południowo-zachodnich barbarzyńców (czyli plus minus nas, Yunnańczyków):

Według legendy opartej na wzmiance w starożytnych chińskich księgach, taotie to mieli być ludzie mieszkający na południowym zachodzie, o ciałach porośniętych sierścią i świńskich ryjach zamiast twarzy. Byli rzekomo okrutni i chciwi, łącząc się w gromady, napadali na podróżnych celem zdobycia łupów.

Dziś słowo taotie zaczęło się dobrze kojarzyć. Po pierwsze dlatego, że ludzie przestali się wstydzić łakomstwa, a po drugie dlatego, że obfity i różnorodny posiłek zaczęto nazywać 饕餮大餐 tāotièdàcān ucztą taotie.

Tutaj poczytacie o japońskim potworze, który daje nauczkę chciwcom.

2 komentarze:

  1. Anonimowy3/6/21 21:43

    Oczy pod pachami... Miodzio. Pot zalewający oczy nabiera zupełnie nowego znaczenia.

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.