Wybraliśmy się na wycieczkę do Chengdu. Kolejna jedna siódma miesiąca miodowego. Wybraliśmy się na początku czerwca, a ludzie się w czoła pukali, że to najgorsza pora roku, bo jest duszno i gorąco.
Było 16 stopni i lało przez tydzień, a ja się zastanawiałam, czy lepiej założyć dłuższe acz cieńsze, czy krótsze acz solidniejsze spodenki i w której koszulce na ramiączkach mi będzie cieplej...
***
Nie dojadłyśmy obiadu - a była pyszna wołowina na parze i jeszcze pyszniejszy móżdżek wołowy w pikantnym sosie. Chcę więc wziąć resztki na wynos, zwłaszcza, że zostało sporo ryżu. Ku mojemu najwyższemu zdziwieniu okazuje się, że ryżu wprawdzie dostajesz ile zmieścisz, ale tylko na miejscu - i się nie bierze na wynos reszty. Nie marnuje się ona bynajmniej: do połowy opróżniony kubełek jest dopełniany i stawiany przed następnymi klientami. U nas ryż się kupuje - i w całości jest twój. W Chengdu ryż jest za darmo, ale tylko tyle, ile możesz zjeść na miejscu.
***
W metrze płaci się kartą - może być jednokrotnego użytku, albo wielokrotnego. Jeśli jest wielokrotnego, to jest to po prostu karta miejska, na autobusy i metro, z tym, że konto na metro i autobus doładowuje się osobno. Żeby jeszcze bardziej zamieszać, wprowadzono żetony. Żetony obowiązują tylko w autobusach jeżdżących po drugiej obwodnicy, ale za autobus taki można zapłacić również kartą miejską. W sumie system jest wygodny, ale wygodniejszy, jeśli się posiada kartę miejską z doładowanym kontem i autobusu, i metra. A najwygodniejszy jest w ogóle skuter...
***
W Chengdu w każdym supermarkecie można kupić papier ryżowy do sajgonek, chociaż to nie Syczuan jest na granicy z krajami Azji Południowo-Wschodniej. Grrr. W dodatku wszędzie można kupić pastę curry. Ech...
***
Ja rozumiem, że pandy są symbolem Syczuanu, ale haftowanie ich jedwabiem i wsadzanie w ramki z mahoniu?...
***
Jeśli coś jest w zasięgu jednej linii autobusowej, to znaczy, że jest blisko. Jeśli w granicach drugiej obwodnicy, to znaczy, że jest w centrum.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.