Zawsze, kiedy chcę poznać smak jakiejś nowej i nieznanej rośliny, idę do dajskiej knajpy. Nie tylko dlatego, że Dajowie chętnie używają w kuchni roślin, które są chwastami badź rosną tylko dziko. Najważniejsze jest to, że nie podzielają oni chińskiej niechęci do spożywania warzyw na surowo. Większość znanych mi Chińczyków nie wpada na to, że pomidory czy kapustę można spożywać bez obróbki cieplnej - a Dajowie owszem. Dzięki temu można poznać prawdziwy smak produktów, lekko tylko zakłócony wszechobecnym chilli...
Eleuterokok kolczasty występuje od mojego regionu Chin aż po Rosję - tam jest zresztą nazywany "syberyjskim żeńszeniem" z racji właściwości ponoć podobnych zwykłemu żeńszeniowi. Zresztą, i w chińskiej medycynie uważa się go za cudowny: ma leczyć białaczkę, bóle głowy, problemy ze snem, depresję, a nawet neutralizować skutki uboczne chemioterapii. Tradycyjna chińska medycyna traktuje go jako lek przeciw rakowi, zmęczeniu, starości, chorobom układu krwionośnego, a także ogólny przeciwzapalny i wzmacniający system odporności.
To właśnie panaceum proponuję Wam w dajskiej sałatce.
Składniki:
*eleuterokok kolczasty - części zielone, czyli łodygi i liście
*pomidor
*cebula
*czosnek
*świeże chilli
*kolendra, najlepiej i zwykła, i meksykańska
*sok z limonki
Wykonanie:
1) eleuterokok dokładnie umyć, uważając na kolce. Według niektórych szkół trzeba go zblanszować, żeby pozbawić lekko gorzkiego smaku. Jeśli jednak jest naprawdę świeży i młody, żal go oblewać wrzątkiem.
2) Cebulę przekroić na pół i pokroić w cieniutkie plasterki, tak, żeby utworzyć małe łuki.
3) Czosnek ściamkać, drobno posiekać chilli i kolendrę.
4) Pomidor obrać ze skórki i włożyć z czosnkiem, chilli i kolendrą do moździerza. Ubijać aż pomidor zmieni się w pastę pomidorową. Dodać sok z limonki.
5) eleuterokok i cebulę doprawić powstałym sosem, dokładnie wymieszać.
Nie ma "jedynej właściwej" ilości chilli, czosnku czy kolendry. Zróbcie po prostu tak, żeby było smaczne :) Można doprawić jeszcze solą, ale moim zdaniem nie ma takiej potrzeby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.