Restauracja, kolacja, dużo dobrego żarcia. Sięgam przez pół stołu pałeczkami, żeby pochwycić prażone fistaszki, które uwielbiam. Muszę się pochwalić: siedem lat temu uchwycenie cokolwiek śliskiego orzeszka pałeczkami i przetransportowanie go z półmiska do dzioba bez jakiejś dramatycznej wpadki typu orzeszek w kieliszku do wina to była ekwilibrystyka, której do końca życia nie zapomnę. Dziś ze zblazowaną miną mogę opanować prawie każdy produkt spożywczy i tak, jestem z tego dumna.
Dwa stoły dalej mamunia z dwoma synalkami. Na oko 10-11 lat, tłuste jak Tweedledum i Tweedledee, chłopaki nakładające ogromne ilości wszystkiego do misek, wybełtujące to wszystko, żeby łatwiej wchodziło i żrące tę breję łyżkami z iście prosiakowatymi pochrząkiwaniami rozkoszy. I mamunia: "11 lat już macie, a jeść pałeczkami nie potraficie! Nawet ta zagraniczna ciocia potrafi jeść pałeczkami, a wy co??!!". I odpowiedź synka numer jeden: "ech, z pałeczkami za dużo roboty"...
Dwa stoły dalej mamunia z dwoma synalkami. Na oko 10-11 lat, tłuste jak Tweedledum i Tweedledee, chłopaki nakładające ogromne ilości wszystkiego do misek, wybełtujące to wszystko, żeby łatwiej wchodziło i żrące tę breję łyżkami z iście prosiakowatymi pochrząkiwaniami rozkoszy. I mamunia: "11 lat już macie, a jeść pałeczkami nie potraficie! Nawet ta zagraniczna ciocia potrafi jeść pałeczkami, a wy co??!!". I odpowiedź synka numer jeden: "ech, z pałeczkami za dużo roboty"...
Nawet śliskie grzybki w śliskim sosie pałeczkami? Ja nawet już nie próbuję, tylko łychą sobie pomagam ;) A fistaszki to żadna sztuka ;)
OdpowiedzUsuńnawet rozpadajace sie mieciutkie tofu ;)
OdpowiedzUsuńTo widzę, że jeszcze muszę trochę poćwiczyć ;)
OdpowiedzUsuńBosz, ta CAPCHA to teraz taka, że odczytać tego nie można. Niedlugo tylko boty będe potrafiły, bo nie żywi ludzie ;)
Ja na Twoim blogu moge odczytac, wpisuje, a on mi mowi: oj, chyba jestes botem!... Czuje sie wowczas cokolwiek nieludzko ;)
OdpowiedzUsuńNa moim blogu jakaś inna CAPCHA jest. U Ciebie się ostatnio zmieniło i teraz nie tylko jakieś śmieszne słowa, ale także niewyraźne foto numeru...wygląda jak zamglone zdjęcie numeru domu przy jakiejś ulicy LOL
OdpowiedzUsuń