2013-02-13

Kameliowe Miasto 山茶之城

To Kunming, oczywiście. Odkąd władze miasta zdecydowały, że kwiatem - herbem miejskim będzie "górska herbata" 山茶 czyli właśnie kamelia (to było w 1983 roku, kiedy jeszcze pieluchy w zębach nosiłam), jest ich tu niebywała obfitość.
I choć zimą pojawiają się i magnolie nagie, i róże chińskie, miastem rządzą kamelie. Mnogość typów, ich delikatne piękno i czarowny zapach od zawsze rozsławiali poeci. Pisał o nich pięknie jeden z największych patriotów chińskich, Lin Zexu, któremu się zdarzyło rządzić Yunnanem (został gubernatorem w 1847 roku):
滇中四時常見花,
Nad Jeziorem Dian cztery pory roku są ukwiecone,
經冬猶喜紅山茶.
Jednak w zimie najbardziej raduje oko czerwień kamelii.
(wolne tłumaczenie, oczywiście ;>)
Tak, czerwone są najliczniejsze - ale występuje tu "od zawsze" ponad 70 typów kamelii, więc zdarzają się inne kolory - od bieli i żółci po róż i fiolet. Rosną na zboczach okolicznych gór, w prywatnych ogródkach i na balkonach, rosną dziko i hodowlanie, małe krzaczki i wielkie drzewa. Możecie próbować je przyłapać choćby w okolicach paifangów Złotego Konia i Szmaragdowego Koguta, w samym centrum Kunmingu, skąd pochodzą moje dzisiejsze zdjęcia.
Najlepszym miejscem do cykania fotek jest jednak Góra Krzyku Feniksa 鳴鳳山 z pięknym taoistycznym kompleksem świątynnym (Złota Świątynia 金殿). Tam właśnie mieści się park kameliowy, do którego co roku trafiają coraz to nowe odmiany - jest ich już ponad sto. Ponad sześćdziesiąt hektarów czystego piękna - nic dziwnego, że od 1989 roku w każdy Chiński Nowy Rok organizowane są tam wystawy kamelii. Zrobiłam tam pełną kartę pamięci fotek. Oczywiście, jeśli znajdę ze trzy udane, podzielę się chętnie - ale to dopiero za parę dni...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.