2021-01-05

Szmaragdowe Jezioro zimą

Tym razem byłam długo chora. Dziś ostatni dzień antybiotyków. Czy Wy też po antybiotykach czujecie się, jakby was przepuszczono przez maszynkę do mięsa? Ja jestem słaba i łatwo się męczę; miałam cały czas leżeć. Niestety - zaraziłam ZB. I kiedy ja już właściwie dochodzę do siebie, on cierpi. Dobrze, że Tajfuniątko się trzyma; nosimy w domu maseczki i mamy nadzieję, że się nie zarazi. Świetnie, że chodzi do przedszkola na cały dzień. Ale po przedszkolu - muszę ją wybiegać, bo inaczej nie zaśnie wieczorem o normalnej porze, a wtedy nie wstanie normalnie do przedszkola i ogólnie lawina nieszczęść. Nie mam jednak siły na dalsze spacery, dlatego naszym jedynym wyborem jest Cuihu. Ach, jak tu jest pięknie, nawet zimą!
Tu też magnolie, m.in. różowe!
Kocham te "wejścia do domu hobbita"
Zima to czas kamelii. Jest tu nawet jeden "park kamelii", cały skrzący się nimi.
Jak wiadomo, zimę nad Szmaragdowym Jeziorem najłatwiej poznać po mewach :)
Spacer wśród takiego piękna to czysta przyjemność. Tajfuniątko zawsze szuka tu rumianku dla Krecika, a ja - wystawiam twarz do słońca i trzymam kciuki za to, żebyśmy czym prędzej byli wszyscy zdrowi...

18 komentarzy:

  1. Nasuwa się mi komentarz, że nawet w czasie "przepuszczania przez maszynkę" nie opuściłaś wiernych czytelników! Chińczycy też wierzą w zbawienną moc czosnku i cebuli w czasie przeziębienia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe szczęście miałam kilka zapasowych wpisów :) Chińczycy na co dzień jedzą tyle czosnku, że zwiększenie dawki im nie w głowach ;)

      Usuń
  2. Anonimowy5/1/21 20:35

    Ach jak pięknie! Z zazdrością spoglądam gdy u nas dzisiaj zimno, szaro, buro, wieje i pada zimny deszczyk. Pozdrawiam serdecznie z paskudnego dzisiaj Krakowa, wierna czytelniczka Ada
    Ps. Zaczytuję się znów Kurą singapurską (ciekawe co u niej, czy ktoś wie?) i ciekawa jestem Twojej opinii o Chińskich matkach - tu też Jet "kocham więc wymagam"? Tylko matma i nauki ścisłe się liczą? Tylko oceny i punkty czy jest czas na zabawę, hobby, sztukę, sport?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kura wyemigrowała do Stanów - na początku coś pisała, a potem umilkła niestety :( Wśród znanych mi chińskich matek jest dość duży rozstrzał jeśli chodzi o metody wychowawcze i oczekiwania względem potomstwa. Większość matek znanych mi osobiście celuje raczej w samorealizację dziecka, ale większość tych, z którymi się stykam tylko "na powierzchni" jednak ciśnie dzieci w stronę, która odpowiada im samym a nie dzieciom.

      Usuń
  3. Anonimowy5/1/21 23:49

    Miałam nadzieję że jest dalszy ciąg gdzieś w odmętach internetu (te kilka z USA widziałam) ;) Kura w Afryce czy coś ;) Bardzo jestem ciekawa Twoich wrażeń gdy Tajfuniątko pójdzie do szkoły. Czy coś Cię jeszcze zaskoczy czy już jednak nie. Pozdro ada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli jest, to nic mi o tym nie wiadomo :( My przez długi czas mieliśmy nadzieję, że Tajfuniątko uniknie chińskiej szkoły, ale życie tak się ułożyło, że prawdopodobnie będzie to właśnie tak wyglądać.

      Usuń
  4. Anonimowy5/1/21 23:51

    A jeszcze, jak jest postrzegany zawód nauczyciela? To dobry zawód szanowany powszechnie czy raczej tak jak u nas teraz? Ada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie; za dużo sprzecznych informacji. Na pewno nie jest aż tak szanowany jak za dawnych czasów, ale nikt tu nie wsadza nauczycielom kosza na śmieci na głowę.

      Usuń
  5. Anonimowy7/1/21 06:37

    A nie rozważaliście przeprowadzki na jakiś czas do Pl? Np. właśnie na czas Tafuniatkowej szkoły? Bo chyba ZB jako Twój mąż może tak normalnie legalnie przyjechać i tu mieszkać? Czy jednak jest inaczej i nie może tak poprostu legalnie wyjechać? Tajfuniątko i ZB mieliby szansę poznać nie tylko pl ale i Europę - w sumie od nas blisko wszędzie. Czy u Was szkoły podstawowe, ponadpodstawowe i wyższe są darmowe czy płaci się za nie? Pozdr, Ada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Planowaliśmy przeprowadzkę do Polski gdy ZB pójdzie na emeryturę. To miało nastąpić za dwa lata, ale teraz jest już inaczej i zapewne przed nami następnych dwanaście lat, a przynajmniej siedem. Można legalnie wyjechać - ale co z tego? Trzeba też móc się utrzymać i mieć co robić. Niestety, w Polsce ZB zatrudnienia nie znajdzie, a ja siłą rzeczy będę musiała budować "karierę" od nowa. Więc na pewno nie zrezygnujemy z emerytury ZB jako zabezpieczenia - tym bardziej, że mnie emerytura nie grozi.

      Usuń
    2. Anonimowy7/1/21 19:16

      Ech proza życia :( Tu coraz więcej firm współpracujących z Chinami więc może nawet ZB miałby szansę na pracę kiedyś. A czy w Chinach, tak ogólnie, emeryci mogą mogą wyżyć z emerytury czy to bardziej jak w większości u nas- ledwo na życie, kolejki po tańsze leki a o podróżach to najwyżej w tv można pooglądać? Tacy zwykli miastowi emeryci (nie związani z partią bo tam to pewno inne zasady), bo podejrzewam że rolnicy to pewno nic nie mają, poza dziećmi tj. synami.

      Usuń
    3. ZB powoli nie ma też ochoty się zarzynać w pracy - niby nie jest staruszkiem, ale zaczynanie od nowa jest trudne, a on w dodatku nigdy nie pracował w korpo czy w handlu i zdecydowanie nie jest to jego kierunek rozwoju. Jeśli chodzi o emerytury w Chinach, to jest przepaść między budżetówką a całą resztą, a kolejna przepaść między sektorem prywatnym a rolnictwem itp. Akurat ZB pracuje w państwowej firmie, więc z jego emerytury moglibyśmy normalnie żyć. Bez ekstrawagancji, ale bez grzebania w śmietniku.

      Usuń
  6. Anonimowy7/1/21 06:43

    Ps. Patologiczne sytuacje są zawsze rozdmuchiwane przez pseudodziennikarzy. Dziennikarstwo niestety schodzi na psy... Aż tak źle nie jest w zwykłych szkołach (co nie znaczy że jest super i nic nie trzeba zmieniać), są lepsi i gorsi nauczyciele ale większość jakoś daje radę bez koszy na głowie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że istnieją niezłe szkoły i nieźli nauczyciele. Ale szczerze mówiąc, sam system i sposób postrzegania w Polsce zarówno nauczycieli, jak i uczniów, jest dla mnie dość okropny.

      Usuń
    2. Anonimowy7/1/21 19:21

      Najgorsze jest to że wszyscy to widzą jak jest, że trzeba zmian i to teraz zaraz, a nic się właściwie nie zmienia. Dobrzy nauczyciele zwalkowani przez system i walkę z wiatrakami często po prostu rezygnują albo szukają innych opcji. Edukacja domowa też już coraz bardziej popularna się robi (chociaż wciąż niszowa) i inne alternatywne formy. Smutne to wszystko, szkoda dzieciaków, nie każdy ma wybór :(

      Usuń
    3. W Chinach opcji jest jeszcze mniej, np. edukacja domowa w ogóle nie jest legalna. Odpowiadając na wcześniejsze pytanie: edukacja podstawowa i średnia jest bezpłatna, a przedszkola i uniwersytety są płatne.

      Usuń
    4. Anonimowy7/1/21 20:27

      O przedszkola mnie zaskoczyły. Czyli one są prywatne czy też to niewielką opłata jak u nas w publicznych gdy dziecko jest ponad przysługujące 5h? Czy to znaczy że nie wszystkie dzieci chodzą do przedszkola?

      Usuń
    5. Są i prywatne, i państwowe, ale wszystkie płatne, tylko prywatne płatne w całości, a państwowe zazwyczaj bardzo dofinansowywane, więc dużo tańsze. W miastach większość dzieci chodzi do przedszkola przynajmniej jeden semestr, bo trzeba przedstawić świadectwo ukończenia przedszkola, żeby pójść do dobrej podstawówki. Na wsiach przedszkoli nie ma.

      Usuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.