2012-10-31

Ślisko smażone polędwiczki wieprzowe 滑炒裡脊絲

W smażeniu na ślisko chodzi o to, że mamy ślizgając dany produkt po woku z rozgrzanym olejem sprawić, że pocięte w paski, kostkę, w każdym razie drobno, kawalątka się rozproszą i dokładnie obsmażą, a nie będą siłą inercji trzymać się razem. Od zwykłego smażenia różni się ta technika przede wszystkim tym, że olej nie musi być rozgrzany do czerwoności; wystarczy, jeśli będzie po prostu bardzo gorący. Jeśli przesadzimy z temperaturą, paseczki mięsa czy czegokolwiek innego spalą nam się na nic, zanim zdążymy je porozdzielać. Żeby zaś sobie pomóc w tym, żeby się wszystko nie przypaliło, panierujemy dany produkt tuż przed wrzuceniem na olej w białku wymieszanym z odrobiną mąki ziemniaczanej z wodą.

Składniki:
*polędwiczki wieprzowe
*garść grzybów mu-er
*torebka zhacai (do zastąpienia kiszoną kapustą z odrobiną chilli)
*sól
*sos sojowy jasny
*ocet
*alkohol do gotowania – może być na przykład wino, które nam nie bardzo smakuje albo słaba wódka
*zielona cebulka pokrojona w słupki na pół palca
*białko
*mąka ziemniaczana

Wykonanie:
1)Polędwiczki umyć i pokroić na paseczki. Ja to zawsze robię kompletnie nieprofesjonalnie, to znaczy najpierw kroję na niezbyt grube plasterki, a potem kilka ułożonych na sobie plasterków kroję na paski. Jakoś nadal się boję tasaka...
2)Pokrojone mięso zabejcować posypując solą i polewając alkoholem. Zostawić na później i zająć się pozostałymi składnikami ;)
3)Grzyby umyć i pokroić w paseczki. Jeśli kupiliście suszone, trzeba je najpierw namoczyć, a dopiero potem się nimi zająć, w takim wypadku nie zaczynajcie roboty od mięsa, tylko od grzybów ;)
4)Zhacai bądź kapustę albo inne pikle obmyć ze słonego smaku. Jeśli trzeba, pociąć w paseczki.
5)Rozmieszać mąkę ziemniaczaną z wodą w celu uzyskania gęstej zawiesiny. Wymieszać z rozbełtanym białkiem i wrzucić do środka mięso. Dokładnie obtoczyć.
6)Rozgrzać wok, a w nim tłuszcz. Wrzucić mięso i smażyć cały czas mieszając, aż się zrobi białe. Jeśli zaczęło przywierać, znaczy to, że temperatura była za niska. Temperatura idealna to taka, w której już nie przywiera, a jeszcze nie smaży się na rzemień.
7)Dodać grzyby i zhacai, a potem sos sojowy, alkohol, ocet i ewentualnie sól. Cały czas smażyć i mieszać.
8)Dodać trochę (miseczkę) zimnej wody, gdy zacznie bulgotać, potrawę można wyłożyć na talerz, posypać cebulką i spożyć :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.