Kiedys po prostu wezme i sie do niego przeprowadze. Moge spac na
podlodze w kuchni, niewazne, pod warunkiem, ze bedzie mnie karmil.
Dzisiaj zrobil dla mnie osmiodaniowy obiad. Tak, opisze te potrawy
wraz z przepisami, ale nie dzisiaj, bo dzisiaj zaslinilabym
klawiature. Wiec tylko foty wrzucam, zeby Wam zazdrosc dupy sciskala.
A potem ogladalam Mulan w chinskiej wersji jezykowej, buahahaha, fajne
:) I gralismy w badmintona z najpiekniejszym Khmerem swiata. I
zarlismy kaczke po yixingsku (tak, kayka, te z chrupiaca skorka i
dziobem :D).
Prawie Doktor i Maly Hui postanowili od nas odpoczac, dlatego dzisiaj
grzecznie wrocilam do akademika, zamiast isc na tance ;)
Jutro znowu bede karmiona.
Zmienilam sie juz w slonice w ciazy, czy jeszcze nie?.......
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.