No przeciez nie bede sie w Sylwestra nudzic w Kunmingu... Jade wiec do jednego z tych miast, ktore nigdy nie spia, z ktorym wiaza sie mile wspomnienia, w ktorym mam Przyjaciol i w ktorym stawie czola pierwszemu Azjacie, w ktorym bylam nieprzytomnie zakochana ;)
Pobede z tydzien i wroce, zeby zdazyc wyprac ciuchy przed Wietnamem :)
Szczesliwego Nowego Roku!!!
zazdroszcze.
OdpowiedzUsuńnie wiem czego najbardziej :P