Chinczycy nie mowia kocham Cie. Nie tylko mezczyzni. Po prostu: nie mowia. Dlatego czasami potrzebnych jest sto randek, zanim sie okaze, ze faktycznie z obu stron cos iskrzy. Oczywiscie, okazuja sobie milosc na tysiace roznych sposobow - nakladaja sobie do miseczek co lepsze kaski, opiekuja sie ta druga osoba, to wszystko istnieje. Ale slow 我愛你 czyli kocham Cie nie slyszy sie nawet w najckliwszych romansidlach. Ogladniety przeze mnie z zapartym tchem Sekret 不能說的秘密 z tutejszym bozyszczem rozchichotanych nastolatek czyli Jayem Chou rowniez nie zawieral slowa milosc. Zostalo ono oczywiscie zastapione zwrotem 我喜歡你 czyli lubie Cie.
Dawniej mnie to bawilo. No bo przeciez takie "lubie Cie" moze znaczyc wszystko i nic. Ale Chinczycy tym lubieniem nie szafuja. Jesli to mowia, to to cos naprawde znaczy.
Dzis pierwszy raz uslyszalam "lubie Cie".
...
Boli tak samo jak wtedy, gdy sie slyszy "kocham Cie" od niewlasciwego mezczyzny....
***
華人不說 我愛你. 聽到這樣的話你們會覺得有點不好意思, 是不是? 太正真啊... 但是你們說 "喜歡你" - 這就是 愛你 的意思. 感覺差不多...
今天第一次有華人這樣對我講.
...
好可惜是不對的男人...
掉淚
*
Fakt, nie mówią, bo uważają, że to takie 'niskie'. W HK małolaty co najwyżej, ale i to tylko po angielsku, po chińsku nie. Dodatkowo po kantońsku brzmienie tego zwrotu jest trochę dzikie i faktycznie nie najlepiej brzmi, już po mandaryńsku ładniej...
OdpowiedzUsuńTakie rzeczy to chyba tylko w piosenkach można usłyszeć... albo głupich komediach Wonga Jinga ;)