Jeden z moich ulubionych blogow azjatyckich. Trafilam nan przypadkiem i juz tak mi zostalo, a teraz jak sie probuje logowac, to mnie na strone greanpeace'u przekierowuje :(
Ling Ling, odezwij sie, daj na siebie namiar, jesli nie publicznie, to na mejla (baixiaotai na gmailu :)) bo mi teskno za wpisami o Andym i reszcie...
A jesli ktos z Was cos znajdzie, to dajcie tez znac :)
Też cierpiałem, ale miałem niedawno szczęście, że zajrzałem ponownie! Dzięki temu nie tylko odkryłem 101HK po raz drugi, ale i Twój blog, który taką nostalgię we mnie obudził, że plan wyjazdu do Chin nabrał znowu pary aż uszami idzie! Ja chcę do Kunmingu! :-)
OdpowiedzUsuń