2022-06-16

Na południe od chmur. Szeptem. 云之南喃

Znów Tajfuniątku i mnie psim swędem udało się wcisnąć na przedstawienie w Teatrze Śpiewu i Tańca, koło którego mieszkamy. Tym razem była to... hmmm... folkowa mieszanka tańców, zrealizowana właśnie przez nasz zespół teatralny. Jak perełki rozsypane na perskim dywanie pokazywały się kolejne taneczne numery, pełnymi garściami czerpiące zarówno z yunnańskiej tradycji, jak i z bogactwa tańca współczesnego. Również i stroje były ciekawą mieszanką. Ach!
Czy było coś, co mi się nie podobało? Tak! Program! Który wprawdzie był bardzo poetycki i mniej więcej mówił, czego można się spodziewać, ale niestety laik nie mógłby wiedzieć, jakie rodzime tradycje były inspiracją tych tańców. Ja po tylu latach w Yunnanie mogę z całkiem sporym prawdopodobieństwem rozpoznać naszych 25 mniejszości - po stroju, muzyce lub tańcach, a czasem nawet po konkretnych zwyczajach. Jednak w programie nie było na ten temat żadnej wzmianki. A szkoda. 
Tajfuniątko było zafascynowane i ja urzeczona. Chcę takich więcej!

2 komentarze:

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.