2017-09-23

wołowina z pigwowcem

W jednej z moich ukochanych kunmińskich knajp, mieszącej się w dawnej księgarni założonej przez Li Gongpu, mam jedno jedyne danie, które ZAWSZE MUSZĘ zamówić. Obojętnie, ile dań poza tym wyląduje na stole, jakaś nieznana siła każe mi domówić jeszcze to. No, nie całkiem nieznana ta siła: po prostu łakomstwo.

Składniki:
  • chuda wołowina drobno pokrojona
  • drobno pokrojony pigwowiec
  • wąskie ostre papryki, czerwona i zielona, pokrojone w krążki
  • sól
  • mąka ziemniaczana
  • sos sojowy
Wykonanie:
  1. Wołowinę polać odrobiną sosu sojowego, posypać odrobiną mąki ziemniaczanej i dobrze wymieszać. Zostawić na minimum kwadrans. W tym czasie przygotować pigwowiec i paprykę.
  2. Rozgrzać tłuszcz, obsmażyć wołowinę i szybko dodać pigwowiec oraz paprykę; smażyć, aż wołowina będzie gotowa - nie wysmażona na rzemień, ale już nie surowa.
  3. Ewentualnie dosolić do smaku.
W polskiej tradycji z pigwowca można zrobić co najwyżej konfitury bądź nalewkę. W Yunnanie chętnie zakwasza się nim rosół na kurczaku oraz południowoyunnańskie dania mięsne. Jest bardzo twardy i kwaśnocierpki, dlatego niektórzy przed smażeniem go krótko obgotowują i odsączają; ja jednak uważam, że pozbawia go to charakteru, więc ten krok omijam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.