2008-01-30

Chiny

Podobno jadę. Naprawdę!

Nie napiszę więcej, bo sama w to nie wierzę :P Na pewno jeszcze coś schrzanię. Już ja siebie znam.

Nawet się nie mam z kim, cholera, napić.

Poza tym - macie jeszcze czas, żeby mnie sobie pooglądać i się ze mną pospotykać, jeśli zdarzy mi się wyjechać, to i tak dopiero po wakacjach.
(Dopisek specjalnie dla Kayki: w trakcie wakacji, pod koniec :P)

Od wczoraj śnię po chińsku :P

PS. Byłoby mi łatwiej, gdyby jedna z osób najbliższych w świecie nie mówiła mi bez przerwy, że ten wyjazd to jeszcze nic pewnego a poza tym to skąd wiem, czy w ogóle będę miała na bilet... Byłoby mi łatwiej, gdyby na wszystkie moje obawy nie nakładało się jeszcze wzbudzane bez przerwy poczucie winy. Byłoby mi łatwiej, gdyby moi najbliżsi cieszyli się tą moją szansą tak samo jak ja.

Cóż. Nikt nie powiedział, że ma być łatwo :P

3 komentarze:

  1. Anonimowy30/1/08 16:43

    Jeśli Szanghaj to nie po, a w trakcie :P Do 31 sierpnia masz się zarejestrować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. :D zlapalas mnie na tym, ze ja ciagle jestem dziecko i mentalnie wakacje koncza mi sie juz w sierpniu... :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy31/1/08 03:28

    No, jak każdy porządny człowiek ;)
    Ale nawet przy tej intepretacji wakacji i tak musisz tam być w ich trakcie :P

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.