Strzałka wodna to kolejna bylina, która z kompletnie dla mnie niezrozumiałych przyczyn nie jest w Polsce spożywana. U nas się ją tylko ogląda. Grrrr... W Chinach jej bulwa jest jedną z tradycyjnych potraw noworocznych. W Kunmingu i okolicach jada się ją jednak również teraz - jest dostępna w prawie każdym supermarkecie i na wszystkich targach.
Bulwa jest trochę podobna do ziemniaka zarówno w smaku, jak i w wyglądzie.
Jako, że występuje właściwie w całych Chinach, dorobiła się wielu nazw lokalnych: łaskawy grzyb 慈菇, trawa jaskółczego ogona 燕尾草, białoziemny kasztan 白地栗 itd.
Zgodnie z chińską medycyną działa przeciwzapalnie, uzdatnia płuca i usprawnia przepływ qi - czyli jest moim prywatnym panaceum, z racji tego, że u mnie szwankują górne drogi oddechowe.
W całych Chinach spożywa się je przyrządzone na trzy podstawowe sposoby: smażone, w zupie i tzw. czerwonym sosie. Dla Yunnanu charakterystyczne są natomiast... chipsy strzałkowe, robione dokładnie tak jak nasze ziemniaczane - po pokrojeniu bulwy na plasterki smaży się je w głębokim tłuszczu, aż będą chrupiące.
Są PYSZNE!!!ZB i ja wrzucamy często strzałki do gorącego kociołka, wtedy nabierają naszego ukochanego ostrokwaśnego smaku...
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń