Matko, jaka tegoroczna jesień jest obrzydliwa. Leje, mży, deszczy, wieje i od początku. Całymi tygodniami nie widać słońca. Kunming się zepsuł...
W ostatni weekend jesień podarowała nam jednak jeden słoneczny dzień. No, pół słonecznego - ranek był jeszcze mocno pochmurny, dopiero później się rozjaśniło. To wystarczyło. Udało nam się wyskoczyć na spacer i nacieszyć nie tylko słoneczkiem, ale i niedobitkami chryzantem (wystawa zaczęła się miesiąc temu, więc dni świetności ma już zdecydowanie za sobą). Zajrzeliśmy nie tylko do głównej części parku, ale również do przepięknego Ogrodu Yu, w którym właśnie kwitną róże.




































A w Polsce piękna złota jesień. Dawno takiej nie było
OdpowiedzUsuńBardzo zazdrościmy! I czekamy na koniec wyjątkowo długiej pory deszczowej...
Usuń