2012-09-13

Ołtarz Słońca 日壇

O ołtarzu tym napisano tyle, że naprawdę bez sensu byłoby podawać encyklopedyczne informacje. Mogę co najwyżej własne wrażenia podeprzeć popełnionymi w parku przyołtarzowym zdjęciami.
Zakochałam się. Może dlatego, że było tuż po deszczu, dzięki czemu i ludzi mało,
i jeszcze na liściach i płatkach lotosu perliły się kropelki wody, uwidaczniając efekt lotosu?
Może dlatego, że w ogóle chińskie parki są urocze? Może dlatego, że zawsze mnie rozczulają te parkowe pawiloniki, w których przysiadają zmęczeni staruszkowie?
A może po prostu dlatego, że po raczej przytłaczającym Pekinie-mieście miałam okazję odpocząć w Pekinie-lesie?
I to w dodatku nad jeziorem?
Głęboko mnie natomiast rozczarował fakt, że sam ołtarz znajduje się hen za zamkniętymi bramami i nie mogłam go sobie ostukać i wyoglądać.
Ale... Cieszę się, że tam poszłam. Na pewno jeszcze nieraz tam wyląduję :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.