2008-09-14

tresura

pardon. Nie żadna tresura, tylko szkolenie pracowników. "W jednoszeregu zbiórka! Macie sprzątać stoły! - Będziemy sprzątać stoły! - Nie wolno pluć! - Nie będziemy pluć! - Nasza dewiza to szybko, sprawnie i z uśmiechem! -Szybko, sprawnie i z uśmiechem!" Tak jest w niemal każdej knajpie, przy niemal każdym co porządniejszym sklepie, salonie piękności itd. CODZIENNIE!! A potem wszyscy wracają do pracy. Niekoniecznie do środka. Na zewnątrz knajp zazwyczaj zostaje dwójka naganiaczy, którzy zachęcają klientów do wstąpienia. Czasem zachęcają miłym słowem, gestem i uśmiechem, czasem wrzaskiem i klaskaniem, a czasem umpa-umpa na cały regulator. I na Chińczyków to działa! Oni do tych głośnych sklepów naprawdę wchodzą...
Właściwie to takie pranie mózgów dyscyplinowanie pracowników wcale nie jest najgorszym pomysłem... Może dzięki temu nie traktują klientów jak przeszkadzaczy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.