2024-06-10

Święto Smoczych Łodzi w przedszkolu

Po tych kilku miesiącach pracy na uniwerku mogę stwierdzić jedno: tęsknię. Tęsknię bardzo za uczniami, których uwagę łatwo przykuć, których łatwo nakłonić do mówienia (ciężej było namówić, żeby przestali), których łapki wystrzeliwały w górę przy każdej możliwej okazji, którzy zawsze mnie grzecznie witali i żegnali, którzy na mój widok zaczynali się uśmiechać, którzy nigdy nie próbowali mnie oszukiwać i których uwaga była skupiona na mnie, a nie na telefonach czy iPadach...
Nic to. Staram się skupić uwagę na tych dwóch czy trzech studentach w każdej klasie, po których widać, że uważają, że się starają, że chcą się czegoś nauczyć. Szkoda, że na każdą pięćdziesięcioosobową klasę jest ich zaledwie kilkoro, ale - lepszy rydz niż nic. 

Tegoroczne Święto Smoczej Łodzi spędzimy z tradycyjnymi kunmińskimi przekąskami:  
duszonym kiełkującym bobem
kiszonymi kaczymi jajami
oraz dzongdzami mniejszości Buyi

Uwielbiam targowisko przed Świętem. Bambusowe liście, staruszki zawijające dzongdze, dzongdze na dzongdzach dzongdzami poganiają...
Zdrowia! Odpocznijmy sobie solidnie przed nadchodzącymi egzaminami końcowymi ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.