Właściwie, ze względu na ograniczenia czasowe, mieliśmy się wybrać tylko w Eleganckie Góry 秀山. Ja to nawet nie wiedziałam, że tu jest jakaś świątynia! A jest, i to spora. Same mury są długie na 65 metrów, a przecież część otoczona górami i murów nie potrzebuje. Powierzchnia świątyni to ponad hektar! Co jest zdumiewające ze względu na niewielkie rozmiary samego miasteczka. Jak wiele tego typu obiektów w Yunnanie, została wybudowana za czasów mongolskich, czyli za dynastii Yuan. Za Mingów ją kawałek przeniesiono, a potem zniszczono i odbudowano za Mandżurów. Obojętnie jednak na skomplikowane dzieje placówki, trzeba przyznać, że wykształcono tu sporo sławnych ludzi, m.in. Zhu Zuna 朱嶟 czy kaligrafa Kana Zhenzhao. Niestety, w pierwszych latach ChRL uległa ogromnym zniszczeniom, a i potem mało kto się nią interesował. Do dziś nie zdołano odbudować części budynków; z te starsze, mandżurskie, można policzyć na palcach rąk.
Nic to. I tak warto tam pójść na krótki spacer albo... wziąć udział w jednej z licznych ceremonii i świąt, które się tam odbywają. Od paru lat regularnie ma tam miejsce np. Ceremonia Otwarcia Pędzla 开笔礼. Termin ceremonii jest wybierany na bazie tradycyjnego chińskiego kalendarza księżycowego - ma się ona odbywać piątego dnia chińskiego Nowego Roku, ale czasem są organizowane dodatkowe. Trzydziestka dzieci, wraz z rodzicami, ubrana w tradycyjne stroje hanfu zajęła miejsca, miała przed sobą pierwszy krok na drodze do wiedzy. Ceremonia była próbą odtworzenia tego typu ceremonii, jakie miały miejsce w czasach cesarskich, gdy Świątynie Konfucjusza naprawdę były Świątyniami Wiedzy/Kultury czyli de facto szkołami. Ponieważ jednak zwyczaj zanikł na sto lat, obecnie mistrz ceremonii musi na bieżąco informować uczestników potocznymi słowy, o co w ogóle chodzi. A chodzi o to, żeby nowy pędzel do kaligrafii właściwie przygotować do użytkowania, a także żeby zademonstrować właściwy sposób jego użycia - czyli pokazać uczniom, co ich czeka na wyboistej ścieżce do wiedzy (Tutaj krótka migawka z ceremonii i parę ładnych zdjęć).
Niedawno zaś, z okazji Święta Środka Jesieni, zorganizowano tu wystawę chryzantem. Myślę, że z czasem rozmaitych fajnych rzeczy będzie tu coraz więcej - sprzyja temu i wyremontowanie świątyni, i wielka chęć wypromowania miasteczka i zachęcenia turystów do odwiedzania i zostawiania tu gór pieniędzy.
Konfucjusz widać zdawał sobie sprawę z tego, że rapowanie może pomóc w wyuczeniu się pism na pamięć ;) |
Widok na konfucjańskie motto: Ryby skaczą, jastrzębie latają. |
Poszczególne kaplice są dość dobrze opisane i - co jest rzadkością! - są również opisane sylwetki postaci, których rzeźby zamieszkują te kaplice; szkoda, że napisy są tylko po chińsku! |
"Ryby skaczą, jastrzębie latają." A teraz wytłumacz, co Konfucjusz miał na myśli.
OdpowiedzUsuńByłam ciekawa, czy ktoś w ogóle zwróci uwagę :D Wpis już się szykuje, choć może to niestety potrwać...
UsuńMoże to dokładnie to samo co:
Usuń"Psy szczekają,
karawana jedzie dalej?" :-D
Poczekam na wyjaśnienie.