2022-03-20

Arga Bileg

Zakochałam się. Jest powód. Mongolski jazz! Ze skrzypkami o końskiej głowie i jeszcze z guzhengiem, klawiszem i perkusją! I śpiewem gardłowym od czasu do czasu. Ach! 

Powstali w 2009 roku. Gdzież się przede mną ukrywali, do licha?! 

Zapraszam na ucztę: 

4 komentarze:

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.