Drugi raz w zyciu obchodzilam Halloween (pierwszy raz byl na pierwszym roku studiow, kiedy to urznelam sie haniebnie galaretkami owocowymi z alkoholem). Tym razem obylo sie bez ekscesow, a ja mam dosc obchodow na baaaardzo dlugo, bo tez obskoczylam trzy imprezy: maluchow, starszakow i podstawowkowiczow. Byly dekoracje
Gry i zabawy
No i bylam ja. Przerazajaca??
zawodowa czarownica :)
OdpowiedzUsuń