2022-05-25

smakołyki

Oficjalnie Chiny nie wspierają Rosji. Wchodzę do zwykłego osiedlowego sklepiku i co widzę?
Pół roku temu bardzo by mnie to ucieszyło. Czekolady, andruty, cuksy - same dobroci, prawie takie, jak w domu! Dziś mi się flaki wywracają na samą myśl.

3 komentarze:

  1. Anonimowy29/5/22 18:45

    Smutne ☹... Na wielkich klasyków literatury rosyjskiej też Pani tak będzie od teraz reagować?... Długo już obserwuję Pani blog i blog o Pani córze (wspaniałej i pięknej zresztą) i nie spodziewałam się tak negatywnymi emocjami, uprzedzeniami i płytkim osądem nacechowanego wpisu... Siły, którym zależy na dzieleniu ludzi, wywoływaniu skrajnych emocji i uprzedzeń opartych na niedojrzałym czarno-białym widzeniu świata (opartym zresztą na doniesieniach medialnych głównie, a nie na autentycznym osobistym poznaniu problemu) zapewne aż zacierają ręce i pękają z dumy w reakcji na takie coś... Naprawdę smutne to i tak mnie ruszyło, że po tylu latach dyskretnego obserwowania i sympatyzowania z Pani blogami piszę tu coś, choć w życiu nie spodziewałabym się że to kiedykolwiek nastąpi... Mimo wszystko z serdecznymi pozdrowieniami - krajanka z Bytomia (ścisłe centrum) Dominika Wiśniewska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi, że Panią w jakiś sposób uraziło czy zasmuciło to, co tu się pojawiło. Bardzo rzadko daję na blogu upust skrajnym emocjom. Jak widać słusznie, bo każda skrajność jest kontrowersyjna.

      Usuń
    2. Są rzeczy, których nie da się ukryć i są granice, po przekroczeniu których nawet Dostojewski budzi już tylko mdłości.

      Usuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.