Luoping, położony we wschodnim Yunnanie, to województwo na styku trzech prowincji: Yunnanu, Guizhou i Guangxi. Jest znany z pięknych widoków, jak choćby nad Wodospadami Dziewięciu Smoków 九龙瀑布, z... ekhm... raftingu na Rzece Duoyi 多依河 (odchrząknięcie jest związane z faktem, że zwykły rafting można zaliczyć do sportow ekstremalnych, a akurat na tej rzece to raczej nie bardzo), czy uroczych Pagórków Złotego Kogucika 金鸡孤峰群, a także z lokalnych produktów, takich jak papierosy czy miód. Ale to nie wyżej wymienione atrakcje przyciągają tysiące turystów. To rzepak.
Pola rzepaku, idące w tysiące hektarów, w porze kwitnienia, czyli mniej więcej w połowie marca, zmieniają się w prawdziwe „Morze Żółte”.Najpiękniejsze są pola tarasowe, zagospodarowane na wzór tych ryżowych, pełne kwiecia.
Pojechałam, zobaczyłam i... zakochałam się oczywiście – bo też od tej nasyconej żółci aż oczy bolą, ale w taki przyjemny, słoneczny sposób.
W Luopingu są górki. Malutkie, trochę większe, trochę takich, po których ciężko by się było wspiąć – są pionowe i gładkie. Gory zajmują prawie 80% powierzchni Luopingu, ale zazwyczaj nie są wysokie – najwyższy szczyt, Biały La 白腊 wznosi się na niecałe 2500 m. n.p.m., co w moim regionie jest raczej malutką górką. Jest tu sporo rzek (kolo 25) z malowniczymi wodospadami, które nawet podczas obecnej suszy nie wysychają – jest to bodaj najbardziej deszczowa i wilgotna z yunnańskich krain. Luopińczycy chętnie korzystają z rzek - niemal na każdym brzegu można znaleźć hydroelektrownię.
Mieszka tutaj sporo grup etnicznych, zajmujących się zgodnie z tradycją głównie uprawą roli; tutejsze bataty, imbir czy nasiona miłorzębu dwuklapowego słyną w całym Yunnanie. Jeśli chodzi o inne słynne produkty, to popularne jest tu powiedzenie, że Luoping to „trzy żółci” (imbir, rzepak, miód) i „trzy biele” (owoce miłorzębu, bataty o jasnym miąższu, pączki herbaciane) oraz trzy tradycyjne dania: barwny ryż, placki ryżowe, a także grzyby podobne do naszych czubajek, zwane tutaj „kurzymi jodłami” 雞樅.
Wróćmy jednak do naszego przepięknego rzepaku. Po pierwsze: właśnie jest sezon. Marzec to najlepszy czas na odwiedzenie Luopingu. Chcąc strzelić udane foty, warto wybrać się w kilka miejsc: wspiąć na któryś z pagórków Złotego Kogucika 金雞峰,
W Luopingu są górki. Malutkie, trochę większe, trochę takich, po których ciężko by się było wspiąć – są pionowe i gładkie. Gory zajmują prawie 80% powierzchni Luopingu, ale zazwyczaj nie są wysokie – najwyższy szczyt, Biały La 白腊 wznosi się na niecałe 2500 m. n.p.m., co w moim regionie jest raczej malutką górką. Jest tu sporo rzek (kolo 25) z malowniczymi wodospadami, które nawet podczas obecnej suszy nie wysychają – jest to bodaj najbardziej deszczowa i wilgotna z yunnańskich krain. Luopińczycy chętnie korzystają z rzek - niemal na każdym brzegu można znaleźć hydroelektrownię.
Mieszka tutaj sporo grup etnicznych, zajmujących się zgodnie z tradycją głównie uprawą roli; tutejsze bataty, imbir czy nasiona miłorzębu dwuklapowego słyną w całym Yunnanie. Jeśli chodzi o inne słynne produkty, to popularne jest tu powiedzenie, że Luoping to „trzy żółci” (imbir, rzepak, miód) i „trzy biele” (owoce miłorzębu, bataty o jasnym miąższu, pączki herbaciane) oraz trzy tradycyjne dania: barwny ryż, placki ryżowe, a także grzyby podobne do naszych czubajek, zwane tutaj „kurzymi jodłami” 雞樅.
Wróćmy jednak do naszego przepięknego rzepaku. Po pierwsze: właśnie jest sezon. Marzec to najlepszy czas na odwiedzenie Luopingu. Chcąc strzelić udane foty, warto wybrać się w kilka miejsc: wspiąć na któryś z pagórków Złotego Kogucika 金雞峰,
odwiedzić pola tarasowe 梯田, no i nasze wielkie atrakcje turystyczne, czyli Wodospad Dziewięciu Smoków i Rzekę Duoyi. Ale o tym to już następnym razem. A tymczasem - moje małe moi:
Nie tylko mnie się Luoping spodobał. Zachwycał się nim przecież już Xu Xiake, jeden z najważniejszych chińskich podróżników i geografów. On był w Luopingu w 1638 roku, za czasów dynastii Ming; ja prawie 400 lat później. A zachwyt pozostaje taki sam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.