2023-04-24

Sour Heart

Traf chce, że ostatnio często trafiam na książki azjatyckich emigrantek bądź dzieci emigrantów azjatyckiego pochodzenia. Jako emigrantka i matka dziecka emigrantki jestem bardzo ciekawa, co autorzy mają do powiedzenia. I choć moja emigracja różni się od ich choćby kierunkiem, zadziwia mnie, jak wiele razy czuję, jak autorki trafiają swoimi opisami uczuć prosto w moje emigranckie serce. 

W tej książce Jenny Zhang mamy kilka opowiadań; narratorkami są młode Amerykanki chińskiego pochodzenia, których losy się jakoś tam splatają. Opis emigracji i jej konsekwencji dla rodzin, a przede wszystkim dla dzieci to jedno. O wiele cudowniejsza jest warstwa, w której autoka rewelacyjnie oddaje relacje rodzinne. Mam dla Was soczysty cytacik:

[...] my grandmother was never going to be the kind of mother who held her children in her arms and told them how smart and beautiful and talented they were. She was only ever going to scold them, make them feel diminutive, make them feel like they were never good enough, make them know this world wouldn't be kind to them, She wasn't going to let someone else be better then her at making her children feel pain or scare them more than she could, and to her, that was a form of protection.

Sarkazm i bystre obserwacje, oddanie z chirurgiczną precyzją tego, co ludzie sobie wzajemnie robią z miłości i mimo miłości - absolutnie fantastyczne! Nie mówię, że wszystkie opowiadania są na tak samo wysokim poziomie. Jednak o tych nudniejszych zapomnijmy na rzecz tych, które są rewelacyjne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.