2012-07-05

雲南 czyli na poludnie od chmur




2012-07-03

dupa

Dostalam od ekhm swiekry oficjalne pozwolenie, by dawac ZB w skore, jak mnie nie slucha. Swiekra ma glebokie wewnetrzne przekonanie, ze jestem od niego madrzejsza; coz...
W zwiazku z tym dostal dzisiaj klapsa. W tylek. Kwiknal jak zarzynane prosie, po czym zapytal, jak jest po polsku rzeczona czesc ciala. Poinformowalam go, wiec on w zamian poinformowal mnie, ze "dupa 痛" czyli boli. Zaczal sobie powtarzac to sformulowanie, zeby nie zapomniec, przy czym oczywiscie za chwile przeksztalcil sobie poczciwa dupe w podobnie brzmiace "都怕痛" (dou pa tong) czyli "wszyscy boja sie bolu". Posmialismy sie z tego, jak jego "tlumaczenie" pasuje i sprawa ulegla przedawnieniu.
Chwile temu znowu cos przeskrobal, nastraszylam wiec, ze znowu dostanie klapsa, bo mam oficjalne pozwolenie od jego mamy. Zaslonil posladki i zaczal intensywnie myslec, jak to z ta dupa bylo. Wiedzial, ze cos dzwoni, ale w jakim kosciele, to juz nie bardzo i z dupy zrobilo sie "都会痛" (dou hui tong) czyli "wszystko moze bolec". Zanim zwinelam sie ze smiechu, powtorzylam tylko, ze jak bedzie niegrzeczny, to faktycznie wszystko bedzie bolec...

2012-07-01

nawet ciocia... 連娘娘...

Restauracja, kolacja, dużo dobrego żarcia. Sięgam przez pół stołu pałeczkami, żeby pochwycić prażone fistaszki, które uwielbiam. Muszę się pochwalić: siedem lat temu uchwycenie cokolwiek śliskiego orzeszka pałeczkami i przetransportowanie go z półmiska do dzioba bez jakiejś dramatycznej wpadki typu orzeszek w kieliszku do wina to była ekwilibrystyka, której do końca życia nie zapomnę. Dziś ze zblazowaną miną mogę opanować prawie każdy produkt spożywczy i tak, jestem z tego dumna.
Dwa stoły dalej mamunia z dwoma synalkami. Na oko 10-11 lat, tłuste jak Tweedledum i Tweedledee, chłopaki nakładające ogromne ilości wszystkiego do misek, wybełtujące to wszystko, żeby łatwiej wchodziło i żrące tę breję łyżkami z iście prosiakowatymi pochrząkiwaniami rozkoszy. I mamunia: "11 lat już macie, a jeść pałeczkami nie potraficie! Nawet ta zagraniczna ciocia potrafi jeść pałeczkami, a wy co??!!". I odpowiedź synka numer jeden: "ech, z pałeczkami za dużo roboty"...