Tak się uroczo składa, że polski Dzień Niepodległości zbiega się w czasie z chińskim mocno współczesnym Świętem Singla. Datę sobie wybrali bardzo skojarzeniowo: przecież dziś jest 11.11 - takiego nagromadzenia jedynek poza nieszczęsnym listopadem po prostu nie ma. Więc mamy te cztery jedynki przedzielone kropką. A że u Chińczyków świętowanie = obżarstwo (nawet w czasie chińskiego Święta Zmarłych się piknikuje) i tego dnia wymyślono szczególną potrawę ku czci. Są to mianowicie cztery youtiao, które faktycznie są zbliżone do jedynek, plus baozi - chińska nadziewana bułka na parze, która pełni rolę kropki w tej dacie.
No więc mamy to nasze święto. Jesteśmy obżarci, a wieczorem idziemy pić. Ale jeśli jesteśmy kobietami, to tak naprawdę nie powinnyśmy się identyfikować, przynajmniej biorąc pod uwagę chińską nazwę święta: 光棍 to bowiem potoczna nazwa nieżonatego faceta, a nie singla płci dowolnej. W dosłownym tłumaczeniu ten kawaler to po prostu "łysa pała", co dość wymownie pokazuje, co Chińczycy tak naprawdę o singlach myślą...
Kolejnym sposobem świętowania jest szał zakupowy ("skoro nie ma mi kto kupić prezentu, to sam sobie kupię, a co!"), jednak - mimo nieprawdopodobnych promocji - jest on zarezerwowany dla burżujów, a nie ubogich studentek, więc spuśćmy na to zasłonę miłosierdzia.
Kolejnym sposobem świętowania jest szał zakupowy ("skoro nie ma mi kto kupić prezentu, to sam sobie kupię, a co!"), jednak - mimo nieprawdopodobnych promocji - jest on zarezerwowany dla burżujów, a nie ubogich studentek, więc spuśćmy na to zasłonę miłosierdzia.
Swoją drogą, pięknym połączeniem jest święto singla i niepodległości. Niby chodzi o niepodległość niepersonalną, ale... może faktycznie tylko single mogą być naprawdę niepodlegli?...
To za rok to będzie dopiero święto! Sześć youtiao i 2 baozi. Raz na sto lat mozna się będzie najeść do syta!
OdpowiedzUsuńo tak :)
Usuń