2009-07-30

wielki powrot :)

Do Polski. Do blogow, ktore nie sa zablokowane. Do rodziny, przyjaciol, zbierania porzeczek, agrestu i innych borowek, o brzoskwiniach nie wspominajac. Do zwyklego zycia, o ktorym nie ma co pisac...
Mam wiele zdjec i historii, ktore jeszcze trzeba opisac, ale bede je opowiadac w kolko, placzac nad zdjeciami z miejsca, ktore pokochalam...
Ubiegam sie o kolejne stypendium. Chce jeszcze roku takiej magii. Chce jeszcze roku luzu. Chce jeszcze Chin, smazonych w glebokim oleju, z dodatkiem czosnku i chilli, polanych mniejszosciowym sosem.
Zdjecia? Beda! Dajcie mi troche czasu na zur, kapuste zasmazana i chleb pelny razowy z MASLEM. Dajcie mi czas na Przyjaciol, dajcie mi czas na placz. A potem pojawia sie zdjecia.

3 komentarze:

  1. Czekałam tu na Ciebie :*

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja już 2 razy dzielnie usiłowałam parzyć herbatę :) Nie otrułam się, ale za to palce mam powykręcane od trzymania czajniczka hihihi

    OdpowiedzUsuń
  3. Kayka: nie nie nie. To ja TU czekalam na Ciebie ;)
    寧寧: przyzwyczaisz sie :D A za kilka tygodni zanabedziesz pewnie cos wygodniejszego ;)

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.