2015-12-22

maskotka

Niektóre miasta - nie tylko chińskie zresztą - mają swoje maskotki. Maskotką Chengdu jest oczywiście panda, maskotką Krakowa oczywiście smok.
Czy zgadniecie, co jest maskotką Kunmingu?
Tak. Syberyjska mewa. Dlatego, że stada tych przebrzydłych ptaszysk okupują co zimę wszystkie kunmińskie zbiorniki wodne...
Maskotki są oczywiście dostępne tylko sezonowo.

4 komentarze:

  1. Czy każdy rejon ma swoją maskotkę? Coś mi się wydaje, że Chińczycy kochają maskotki, prawda?
    Cudownych świąt, Natalio!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie każdy, nawet w Yunnanie poszczególne miejsca niekoniecznie mają swoje maskotki. Szczerze mówiąc, mnie się w oczy rzuciły tylko te dwie, ale to pewnie dlatego, że mało po Chinach jeżdżę. Wydaje mi się też, że Chińczycy nie mają aż takiego "fioła" na punkcie maskotek jak Japończycy... Wesołych Świąt!!

      Usuń
  2. Mewy przebrzydłe, jasne, jasne. Spróbuj żyć w mieście, które jest jedną wielką toaletą dla gołębi!;D Na szczęscie te zasrańce nie lubią zalatywać na partery (chociaż tyle).
    Pozdrawiam z Poznania:D

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.