Już kiedyś o nim wspominałam. Wówczas jadłam gotowany na parze, przekładany mięsem. Tak się go zazwyczaj podaje w knajpach. Tym razem jednak kupiliśmy młodziutkie stożki słodkich bambusów na targu,
po pięć złotych za kilogram. Te młode można jeść na surowo, w stylu japońskim - maczane w sosie sojowym i wasabi.
Słodki smak bambusa przełamany ostrością wasabi i aromatem sosu sojowego... Mniam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.