Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy z japonia-info.pl, czyli w ramach Unii Azjatyckiej.
Czego nie wolno (a co wolno) robić w chińskiej świątyni buddyjskiej? Często są one zaopatrzone w tablice informacyjne - jednak nie wszystkie mają te tablice opracowane dwujęzycznie, więc pomoc się przyda. Warto przy tym zauważyć, że etykieta w chińskich świątyniach jest różna od etykiety w świątyniach tajskich czy tybetańskich. Niby to buddyzm i to buddyzm, ale jednak różnice lokalne są całkiem spore. Nawet wewnątrz Chin są różne odłamy buddyzmu - a w związku z tym różne zwyczaje panują w poszczególnych kompleksach świątynnych.
Czego nie wolno (a co wolno) robić w chińskiej świątyni buddyjskiej? Często są one zaopatrzone w tablice informacyjne - jednak nie wszystkie mają te tablice opracowane dwujęzycznie, więc pomoc się przyda. Warto przy tym zauważyć, że etykieta w chińskich świątyniach jest różna od etykiety w świątyniach tajskich czy tybetańskich. Niby to buddyzm i to buddyzm, ale jednak różnice lokalne są całkiem spore. Nawet wewnątrz Chin są różne odłamy buddyzmu - a w związku z tym różne zwyczaje panują w poszczególnych kompleksach świątynnych.
- Większość świątyń pozwala na robienie zdjęć kompleksowi budynków i ogrodom. Często nie pozwalają natomiast na robienie zdjęć mnichom, buddyjskim statuom, ani ludziom, którzy się modlą. Nawet zaś, jeśli można robić zdjęcia posągom, zazwyczaj surowo zakazane jest, by robić zdjęcia z lampą błyskową.
- Jeśli chodzi o ubrania: zakryte ramiona, a dół nie krótszy niż do kolan. W niektórych świątyniach należy zdjąć obuwie. Nie są problemem tiszerty czy spódnice do kolan. Zazwyczaj należy wszakże zdjąć nakrycia głowy.
- Należy wyciszyć elektronikę i samemu mówić raczej cicho niż głośno. Wewnątrz budynków najlepiej ograniczyć rozmowy do minimum.
- Należy unikać wskazywania i dotykania palcami posągów czy skrzynek z ofiarami.
- Nie należy jeść czy pić wewnątrz świątyń, choć w samych kompleksach świątynnych nie jest to zakazane.
- Kobietom nie wolno dotykać mnichów - po dotknięciu przez kobietę będzie on musiał przejść rytuał oczyszczenia i post. Nawet jeśli kobieta chce coś mnichowi ofiarować, powinna to uczynić poprzez mężczyznę. Reguła ta dotyczy nawet matek mnichów. Mnichów wita się złożeniem rąk i skłonieniem głowy lub ukłonem. Należy tu zauważyć, że mnisi zazwyczaj po prostu sami nie wchodzą w drogę zwiedzającym, nie oczekują usuwania im się z drogi jak choćby mnisi tajscy.
- Zwyczajowo wkracza się do świątyni lewą nogą, a wychodzi z niej prawą, ale nie jest to tak bardzo przestrzegane, jak w Tajlandii, gdzie można się nasłuchać na swój temat, jeśli się coś "źle" zrobi.
- Wewnątrz świątyń należy się poruszać prawą stroną (w ten sposób okazuje się szacunek Buddzie) i nie należy przechodzić między modlącymi, a figurami, przed którymi się modlą.
- Często zabronione jest palenie w świątyniach trociczek z zewnątrz - należy się w nie zaopatrzyć wewnątrz danej świątyni (sensowne, bo przecież świątynie muszą na siebie zarabiać).
- Prosimy o zachowanie zgodnie z zasadami buddyjskiej grzeczności i poszanowania dla mnichów.
- Po wejściu do kompleksu świątynnego zabrania się hałasowania, puszczania muzyki i tańców. Zabrania się hazardu a także spożywania alkoholu oraz niewegetariańskiego jedzenia. Pracownicy mają prawo zareagować w wypadku zakłócania spokoju mnichów i naruszania porządku. W przypadku bójki sprawcy zostaną odstawieni na posterunek.
- Prosimy o zachowanie higieny. Nie wolno śmiecić, palić i pluć.
- Nie wolno rysować czy ryć na ścianach, drzewach czy drzwiach. Nie wolno się wspinać i zrywać kwiatów i innych roślin. Osoba przyłapana na takim procederze zostanie ukarana mandatem i grzywną.
- Zakaz wstępu dla zwierząt - zarówno własnych pupilków, jak i tych, które chce się wypuścić na wolność w ramach "darowania życia". W celu przedyskutowania ewentualnego darowania życia prosimy o kontakt z władzami świątyni.
- Świątynia oferuje trociczki zgodne z zarządzeniem Chińskiego Zrzeszenia Buddystów; zabrania się przynoszenia otwartego ognia i trociczek z zewnątrz.
- Modlący i zwiedzający nie powinni się przepychać i kłócić, nie wolno im wchodzić za barierki ani dotykać ksiąg czy posągów. Jeśli chcą złożyć ofiarę, prosimy skontaktować się z opiekunami obiektu.
- Ofiary pieniężne i spożywcze prosimy składać wyłącznie w miejscach do tego przeznaczonych.
- Tych, którzy przychodzą w odwiedziny do mnichów, prosimy o udanie się do sali dla gości; nie wolno na własną rękę wchodzić "za klauzurę" (do części kompleksu zamieszkałej przez mnichów).
- Świątynia jest otwarta od 8.00 do 5.00. Wędrowni mnisi, którzy chcieliby się schronić na noc, są proszeni o uzgodnienie tego z dyżurnym. Będą mogli zostać na noc, jeśli opiekun sali dla gości wyda pozwolenie.
Jak widać - nie ma tutaj żadnych cudów. Większość to proste zasady grzeczności, podobne na całym świecie. Warto tylko pamiętać o tym, by na teren świątyni nie wnosić mięsa - sam jego zapach jest bardzo źle postrzegany przez chińskich buddyjskich mnichów. Na samej tablicy informacyjnej nie znalazły się żadne dokładne wytyczne odnoszące się do strojów czy sposobu zwiedzania. Buddyści w Chinach są dużo bardziej tolerancyjni i dużo mniej zapatrzeni w siebie od mnichów tajskich. Oto, jak bycie "religią państwową" wypacza każdą religijną koncepcję. Oto, jak pokora potrafi zdziałać cuda.
A jeśli chcecie się dowiedzieć, jak należy zachowywać się w chramie, zerknijcie tutaj.
A jeśli chcecie się dowiedzieć, jak należy zachowywać się w chramie, zerknijcie tutaj.
Otóż to - żadnych cudów, zwykła kultura, która nie powinna być obca nikomu. Może oprócz dotykania mnichów - to nie musi być dla innych wyznań oczywiste. Z drugiej strony, czy do wszystkiego / wszystkich trzeba od razu z łapami? :-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, ja bym nie wpadła na to, by dotykać obcych osób, zwłaszcza bez ich zgody ;) No ale Chińczycy żyją w takim ścisku, że są przyzwyczajeni ;)
Usuń