Rzadko mi się to udaje. Ale akurat tym razem wyjście z knajpy po kolacji zsynchronizowało się z zachodem słońca. I tak wracaliśmy do domu, przecinając Jezioro i ciesząc się spektaklem barw oraz księżycem, który z minuty na minutę stawał się bardziej widoczny wysoko na niebie...
Kocham tu mieszkać, wiecie? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.