Teoretycznie trwa pora deszczowa, ale w praktyce od kilku dni mamy obezwładniający upał. I właśnie wtedy najlepszy jest taki kompot!
Składniki:
- obrane ze skórki liczi (można odpestkować)
- porządnie przepłukane woskownice
- ewentualnie cukier bądź ksylitol do smaku
- dużo lodu
Wykonanie:
- Ugotować owoce, ewentualnie dosłodzić - nasze liczi były idealnie słodkie, a woskownice świetnie przełamywały tę słodycz delikatnym kwaskiem, więc po prostu nie dodałam żadnego słodzidła.
- Gotowym kompotem zalać miseczkę lodu.
Tajfuniątko kocha te owocki, dlatego choć my sami pijemy ze szklanek, ona dostaje kompot do miseczki, wraz z owocami.
Jeśli zostaną Wam owoce, doskonale nadadzą się na dżem. Pamiętajcie tylko o wydrylowaniu woskownic (z tym jest trochę roboty, bo ich miąższ niełatwo odchodzi od pestki).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.