W związku z wakacjami Tajfuniątka mam takie urwanie głowy, że zasypiam na stojąco i nie mam czasu się nawet po głowie podrapać. Dlatego nie planuję żadnych wielkich wpisów - po prostu nie dam rady ich stworzyć.
Ale dalej chodzę i obserwuję rzeczywistość. Ostatnio na przykład otwarto przy mojej ulicy nową kawiarnię z nietypowym menu:
Od góry: latte z miękkim tofu, kawa mala (drętwo-ostra czyli z pieprzem syczuańskim i chilli) oraz kawa z youtiao (to ostatnie jest nawet narysowane obok).
Kiedyś na pewno któregoś przysmaku spróbuję, muszę się tylko zebrać na odwagę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.