Ze względu na skomplikowaną historię dwudziestowiecznych Chin oraz forsowaną przez maoistów próbę odżegnania się od przeszłości i od burżuazyjnych zwyczajów, niewiele ostało się chińskich kronik rodzinnych czy innych przekazów od przodków. Na przykład świekr pamięta, że w domu była taka księga, prowadzona przynajmniej od kilku, może nawet kilkunastu pokoleń, ale przepadła, gdy jego ojca, oficera Kuomintangu, wsadzono do ciupy, a majątek rozkradziono. On sam wie co nieco o tym, skąd pochodzi (jeden z jego przodków był zegarmistrzem w Zakazanym Mieście), ale oczywiście nie ma na to żadnych dowodów. Przeszłość ostała się li tylko w pamięci. Świekr miał zaledwie kilka lat, gdy odumarła go matka; nie był nawet pełnoletni, gdy ojca zabrano i uwięziono. Nie w głowie mu były pamiątki z przeszłości, gdy nagle musiał zająć się młodszym rodzeństwem: zarobić na ich utrzymanie i dach nad głową. Niewiele pamięta z poprzedniego, przedwojennego życia. Szkoda wielka. Ojciec nigdy nie mógł wskazać mu drogi ani nawet - po prostu przy nim być.
Jest to zbiór nakazów i wskazówek moralnych dla potomstwa; nie wątpię, że dawnymi czasy guwernant czy też po prostu stryj lub dziad oczekiwali od najmłodszego pokolenia wykucia tych wskazówek na blachę. Niekoniecznie wymagali umiejętności napisania tych przestróg, ale na pewno każde dziecko w rodzinie musiało umieć je wyrecytować. Jak widać (choćby po uproszczonych znakach) tablica jest współczesna, nie wątpię jednak, że same wskazania pochodzą z odległej przeszłości.
Przeczytajmy więc, czego przodkowie wymagali od mieszkańców wioski Tuanshan:
莫言人短
Nie mów o cudzych wadach
莫道己长
Nie opowiadaj o swoich zaletach
施恩勿讲
Nie rozprawiaj o oddanej [komuś] przysłudze
受恩不忘
Nie zapominaj o otrzymanej przysłudze
Zwróćcie uwagę, że zmieniono w każdym wersie czasownik związany z kłapaniem dziobem: 言,道 i 讲 - wszystkie trzy czasowniki można przetłumaczyć jako "mówić". Dodatkowo wzbogacono też językowo przeczenia - również mamy "nie" w trzech wersjach: 莫, 勿 i 不.
A co do samych wskazówek - moim skromnym zdaniem wcale się nie zestarzały. Akurat te są dość proste i nie ma w nich nic szokującego czy dziwnego. Jednak wskazówki takie mogły być mocno rozbudowane, jeśli nestor rodu poczuł natchnienie. Można zerknąć na przykład do bodaj najsłynniejszych Nauk Przodków autorstwa cesarza Hongwu.
i jaki ladny rym
OdpowiedzUsuńo, nawet nie zwróciłam uwagi, że oryginał się rymuje :)
Usuń