Ruan Chengfa, Hubejczyk, który obecnie z ramienia rządu trzęsie Yunnanem, nigdy nie cieszył się sympatią tubylców. Nie dziwota, nic bowiem dla tego Yunnanu nie robi, poza wystawianiem go na pośmiewisko. Nie pisze sobie sam przemówień - no ale to akurat dość normalne. Niestety, nawet mu się nie chce ich przejrzeć przed publicznymi wystąpieniami. Dlatego opowiadając o kolejowych tradycjach Yunnanu palnął o Prawdziwie Wietnamskiej Kolei 真越铁路 zamiast o Yunnańsko-Wietnamskiej Kolei 滇越铁路. Wiem, że 真 i 滇 różnią się niewiele, ale kolej ta jest przecież dość słynna!
Jeszcze nie przestano się ekscytować brakiem obycia, wiedzy i szacunku dla Yunnanu w tej odsłonie, gdy Ruan popełnił kolejną okołoyunnańską gafę: nasze ukochane Jezioro Pieszczenia Nieśmiertelnych 抚仙湖 przechrzcił na Jezioro Pieszczenia Wspaniałych 抚优湖...
Yunnańczyków najbardziej drażni nawet nie fakt, że jest analfabetą - serio, to nie są trudne znaki! Chodzi raczej o to, że żaden Yunnańczyk by ich nie przeczytał źle, bo dotyczą miejsc i spraw dla Yunnanu i tubylców ważnych. Więc facet, który tu obecnie rządzi, nie tylko jest analfabetą, ale w dodatku ma w nosie to miejsce.
Większość znanych mi Yunnańczyków twierdzi, że po Hubejczykach trudno się spodziewać czegokolwiek innego...
Wydaje mi sie, ze im bardziej na wschod- poczynajac od granicy polsko- niemieckiej, tym wieksze problemy z demokracja, prawami czlowieka, zainteresowaniem rzadzacych losem obywateli. Po prostu nie wazne jak, wazne , ze dostal sie na stolek:))
OdpowiedzUsuńniestety...
UsuńWyobraziłam sobie warszawiaka jako prezydenta Krakowa :-)
OdpowiedzUsuńdoskonała analogia :D
UsuńCo za cudna nazwa - Jezioro Pieszczenia Nieśmiertelnych :-)
OdpowiedzUsuńTo taka moja inwencja tłumaczeniowa :D
Usuń