Kiedy w nocy nie potrzebujesz już trzech koców na kołdrze, a zimową kurtkę zastępujesz tiszertami, możesz się wybrać do kunmińskiego ZOO. Nie po to, żeby oglądać zabiedzone zwierzęta w miniaturowych klatkach, a dlatego, że to właśnie tutaj jest najpiękniejsza w Kunmingu sakura.
W tym roku, ze względu na zimę stulecia, wszystko kwitnie wyjątkowo późno - jest już druga połowa marca, a część kwiatów ledwo co rozkwitła. Nie przeszkadza mi to. Przeciskam się przez tłum Chińczyków i szukam ulotnego piękna.
Inne wpisy o wiśniach w Kunmingu:
Sakura 2009
Hanami 2014
teoretyczne podejście do wiśni
Sakura 2015
Przepiękne!!!!I pewnie obłędnie pachnie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Prywatnie wolę zapach jabłoni, ale niektóre gatunki wiśni też dają radę ;)
UsuńCzy Kunmingczycy też uprawiają tańce i śpiewy oraz urąbywanie się sake w ramach hanami?
OdpowiedzUsuńBardzo twarzowe kwiecie, super wyglądacie nawet z żabiej perspektywy, a to spora sztuka :-)
Nie, kunmińczycy cykają sobie foty poprzebierani w yukaty :D Piknikują, i owszem, ale raczej z madżongiem czy kompletem kart niż ze śpiewaniem, tańcami i sake ;) A żabia perspektywa to był jedyny sposób na uniknięcie na zdjęciach towarzystwa tłumów ludzi ;)
Usuń