Tak się jakoś paskudnie złożyło, że tego lata ani raz nie wybyliśmy z Kunmingu. Bo choć Xundian jest sto kilometrów od naszego mieszkania, to administracyjnie należy do Kunmingu. A była to jedyna wycieczka z noclegiem, którą udało nam się zaliczyć.
Nic to. Dobrze, że chociaż ta jedna, prawda? No i przy okazji spełniliśmy marzenie Tajfuniątka, które chciało wybrać się na grzyby.
Ale po kolei.
Wszystko przez Dziką Pszczołę - tym razem muzykujący przyjaciele postanowili się spotkać w klubokawiarniohostelu należącym do Jednego-Z-Nas. Kto mógł, zapakował swe instrumenty - bębny, gitary, saksofon a nawet harmonijkę ustną - i przybieżał do przepięknie wykończonego Miejsca Na Końcu Świata, w którym, po obfitej halalowej kolacji (Xundian jest miasteczkiem obficie zamieszkanym przez muzułmanów), zaczął się koncert.
główny meczet w Xundian |
hostel, w którym nocowaliśmy |
Miejsce. |
W takich oto, w miarę intymnych warunkach, śpiewaliśmy (tak, ja też) i graliśmy do późna w noc, rozkoszując się wspólnym muzykowaniem. Tylko pies, nieprzyzwyczajony do brzmienia saksofonu, zaczynał wyć podczas każdej solówki ZB...
No a drugiego dnia po solidnej misce rosołu na śniadanie poszliśmy w las niczym ogary. Pachniało Beskidami, było pięknie - ciepło, bez deszczu, pochmurno. Idealnie na grzybobranie!
Oczywiście ruszyliśmy za późno, by zbiory mogły być obfite - gdy wchodziliśmy na szlak, lokalsi wracali już do domów z koszami pełnymi grzybów, ale nas cieszyła chociaż ta odrobina. |
Z punktu widzenia Tajfuniątka poza grzybami najważniejszym punktem wycieczki był pies - łagodny olbrzym rasy kangal o dźwięcznym imieniu Simba. Dzięki niemu miała zajęcie, a my mogliśmy pogawędzić, pomuzykować i zrelaksować się wieczorową porą.
Nie polecam Xundian na wycieczkę - tam w zasadzie nic nie ma i jest cholernie daleko od cywilizacji. No chyba, że szukacie właśnie świętego spokoju, odpoczynku na łonie natury albo chcielibyście w przyjemnym miejscu spędzić emeryturę - wówczas Xundian okaże się strzałem w dziesiątkę.
Super jest Wasze 'latające' zdjęcie !!
OdpowiedzUsuńteż nam się bardzo spodobało :)
UsuńA zdjęć tyle, jak byście tam tydzień co najmniej byli;)
OdpowiedzUsuńwybrałam może dziesięć procent tego, co mam w folderze :D
Usuń