W związku z wybuchem pandemii w Kunmingu (kilka nowych zachorowań), tegoroczne obchody Święta Środka Jesieni zostały sprowadzone do zera. Żadnych wyjść, bo wszystko pozamykane; ciężko nawet zaplanować elegancki posiłek, ponieważ targi pozamykano już kilka dni temu, a ja nie dałam rady wygrać ze staruszkami, wyrywającymi nam warzywa z rąk (pokolenie hunweibinów nie ma sobie równych...). Mamy zapasy, chwała Księżycowemu Królikowi, ale świątecznego szaleństwa nie będzie. Do Szmaragdowego Jeziora nie pójdziemy, ponieważ wymagane jest badanie covidowe z ostatnich 24 godzin, a przy punktach badań są takie kolejki, że nie stalibyśmy tam nawet, gdyby nie lało jak z cebra. Ech.
Na pocieszenie dwa okołojesienne drobiażdżki:
Jest wszystko, co trzeba: księżyc, lampiony, życzenia, pawilon do podziwiania księżyca, królik, kwiaty, a także - oczywiście! - gaiwan z herbatą, bo to witryna herbaciarni. |
kalamburek: too zostało zastąpione podobnie wymawianym chińskim znakiem 兔 = tu. Co biorąc pod uwagę to, jak bardzo królik jest w Chinach związany z księżycem, nadaje całości bardzo lokalnego kolorytu. |
Dlaczego podziwiacie królika w środku jesieni???
OdpowiedzUsuńOto dlaczego: https://baixiaotai.blogspot.com/2020/03/ksiezycowy-krolik.html
Usuń„Kilka” przypadków kowida to pandemia? Raczej pretekst do dalszego eskalowania reżimu. Toż samych przypadków nowotworów, angin, czy cukrzycy diagnozuje się w tym wielomilionowym mieście więcej każdego dnia. Ależ Was tam gnoją, OMG… 🤨
OdpowiedzUsuńWiemy przecież.
Usuń